Chwile grozy przeżyła mama 4-letniej dziewczynki, która wykorzystując jej nieuwagę razem z psem oddaliła się z placu zabaw.
Wieczorem w środę (17 lipca) dyżurny kieleckiej komendy odebrał telefon do zrozpaczonej kobiety, która poinformowała o zaginięciu córki. 43-letnia matka podała szczegółowy opis dziewczynki, a dyżurny w miejsce przez nią wskazane skierował policjantów.
W niedługim czasie od zgłoszenie funkcjonariusze z kieleckiej drogówki napotkali dziewczynkę wraz z psem w odległości około 800 metrów od placu zabaw. Dziecko całe i zdrowe zostało przekazane pod opiekę mamie.