Minister rolnictwa Czesław Siekierski poinformował w czwartek, że rozmawiał z ministrem finansów o potrzebie wsparcia rolników z budżetu krajowego. Jak dodał, wszystko jest w fazie analizy. Ocenił również, że mimo anomalii pogodowych, żniwa przebiegają w miarę sprawnie.
Dodał, że do końca października muszą być zrealizowane wszystkie sprawy formalne.
– A po 31 października będą wypłaty z tego tytułu – zapowiedział.
Siekierski dodał, że są obszary, gdzie plony są niższe, ale są również takie, gdzie plany są na poziomie takim, jak w zeszłym roku.
– Plony są bardzo zróżnicowane. To zależy i od tego, czy były opady, ale także od technologii, od nawożenia, od zawartość próchnicy, od jakości gleby – powiedział.
– Szacuje się, że zbiory będą niższe. Są różne szacunki, od 4 do 8 proc. – przekazał Siekierski.
Pytany, czy jest już odpowiedź ze strony Ministerstwa Finansów na to, czy znajdą się środki finansowe na pomoc rolnikom, Siekierski odpowiedział, że wszystko jest w fazie analizy.
– Rozmawiałem z ministrem finansów, że potrzeba wsparcia z budżetu krajowego i tutaj są dwa obszary. Pierwszy obszar, to ta pomoc dla tych gospodarstw wspominanych, kilkudziesięciu gmin, gdzie te straty były stuprocentowe i ona powinna być zrealizowana w tym roku, bo rolnicy muszą mieć zabezpieczenie finansowe na zachowanie ciągłości produkcji. To wszystko jest w fazie analizy, jakie są oceny i wielkość strat wyszacowane przez komisje powołane do tego przez wojewodów i samorządy – powiedział Siekierski.
Minister dodał, iż część strat związanych z suszą będzie finansowana z przyszłorocznego budżetu.
– To wszystko jest w fazie rozmów, ustaleń. Jest otwartość ministra finansów, ale nie ma konkretnych kwot, bo myśmy też nie przedstawili zestawienia tych analiz, szacunków, co wynika z prac komisji. To wszystko jest w trakcie – powiedział Siekierski.
– Oczywiście znamy problemy budżetowe, ale nie możemy rolników pozostawić bez wsparcia, bo zachowanie ciągłości produkcji to jest problem przyszłości, to jest problem bezpieczeństwa żywnościowego, to nie jest problem tylko rolników, którzy oczywiście robią wszystko, żeby produkować, bo to jest ich celem, zadaniem, ich formą pracy, utrzymania rodziny, ale także to jest problem, który dotyczy wszystkich – podkreślił minister.