Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Kielcach przepełnione. Jak informuje pracownik placówki Bartosz Mrozik, obecnie w schronisku nie ma już wolnych miejsc dla kotów, kończą się również dla psów.
– Obecnie w schronisku przebywają 83 koty, a miejsc jest tylko dla 33. Natomiast dla psów mamy 100 miejsc, a przebywa ich u nas ponad 70. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, i przynajmniej część z tych czworonogów nie trafi do adopcji, to nie będziemy w stanie pomagać kolejnym zwierzętom, które będą potrzebowały tej pomocy na ulicy – mówi pracownik schroniska.
Jak przyznaje Bartosz Mrozik, powodów porzucania czworonogów jest kilka.
– Ludzie adoptując zwierzę nie zawsze przemyślą, co w sytuacji, gdy będą musieli gdzieś na dłużej wyjechać, czy gdy zmienią pracę. Nie zawsze też zdają sobie sprawę, że utrzymanie zwierzęcia kosztuje. Są też sytuacje, gdy osoba samotna adoptuje psa, czy kota, a później zachoruje i będzie musiała przez jakiś czas przebywać w szpitalu. Wówczas taki pies albo trafia do rodziny tej osoby albo niestety na ulicę – dodał Bartosz Mrozik.
Od początku roku do placówki trafiło ponad 500 czworonogów.
Osoby, które chciałyby adoptować zwierzę ze schroniska, które prowadzi Stowarzyszenie „Arka Nadziei” powinny się z nim skontaktować lub wejść na profile społecznościowe tej placówki. Tam zamieszczone zostały ankiety, które należy wypełnić przed adopcją.
Schronisko prosi także o suchą karmę dla kotów, pelet, koce, ręczniki i poszewki.