Wakacje się jeszcze nie skończyły, a już do organizacji konsumenckich trafiają skargi i zapytania dotyczące reklamowania wypoczynku. Wielu klientów biur podróży jest niezadowolonych, że oferta touroperatora nie pokrywała się z tym, co zastali na miejscu.
Dariusz Pyk, Miejski Rzecznik Konsumentów mówi, że zwracają się do niego zarówno ludzie, którzy wypoczynek już zakończyli, jak i ci, którzy jeszcze są w hotelach.
Są to przede wszystkim kwestie dotyczące zmian godzin wylotu i wynikające z tego skracanie pobytu o tak zwaną dobę hotelową. Dariusz Pyk przypomina, że wszelkie warunki zmiany usługi turystycznej powinny zostać zgłoszone konsumentowi przez organizatora najpóźniej 21 dni przed rozpoczęciem imprezy.
Reklamacje mogą dotyczyć różnych aspektów wyjazdu, takich jak niewłaściwe zakwaterowanie, inny standard pokoju w hotelu, brak obiecanych atrakcji czy niezgodność usług z ofertą. Reklamować można też brak klimatyzacji, brak higieny w pokojach, wyżywienie inne niż deklarowane w ofercie, inna odległość od plaży niż obiecana przez operatora czy trudności z transferem.
Dariusz Pyk informuje, że reklamacje należy złożyć 30 dni od zakończenia imprezy, po przekroczeniu tego terminu nie będą one rozpatrywane. W piśmie reklamacyjnym należy dokładnie opisać wszelkie nieprawidłowości i dołączyć dowody, takie jak zdjęcia, paragony czy inne dokumenty mogące być pomocne w dochodzeniu roszczeń. Ważne jest, aby opis był szczegółowy i precyzyjny, aby organizator miał pełen obraz sytuacji.
Miejski Rzecznik Konsumentów przyznaje, że biura podróży niechętnie rozpatrują zażalenia. Czasem potrzebna jest interwencja miejskiego lub powiatowego rzecznika konsumenta, mediacja lub interwencja Inspekcji Handlowej, część jednak roszczeń trafia na drogę sądową.