Dwaj młodzi pianiści wystąpili w czwartek, 15 sierpnia, w ogrodzie włoskim Dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach na kolejnym koncercie z cyklu „Chopinowskie inspiracje”. Tym razem program spotkania wypełniły utwory największego polskiego kompozytora. Nie zabrakło bisów.
Artur Jaroń, koordynator cyklu podkreślił, że w tym roku w gronie wykonawców dominują młodzi, zdolni i utytułowani pianiści. Kolejnych poznaliśmy dziś (w czwartek). Jako pierwszy wystąpił Rio Ueyama. Najmłodszy z tegorocznych artystów.
– Niespełna 17-letni pianista, mający japońskie korzenie, ale urodził się i mieszka w Polsce. Jest już laureatem tylu konkursów, w tym bardzo prestiżowych. Tych nagród ma już naprawdę wiele – zaznaczył.
Rio pochodzi z muzykalnej rodziny. Jak sam powiedział, jego rodzice koncertują.
– Moja matka jest pianistką, a mój ojciec puzonistą. Jakoś tak automatycznie się stało, że i ja zacząłem grać na fortepianie. Może byłem zainspirowany przez mamę? Dokładnie nie pamiętam – przyznał.
Zapytany, jak grać Chopina, stwierdził, że same nuty nie wystarczą.
– Poznanie historii poza utworem pomaga, może pomóc pogłębić interpretację. W porównaniu do innych kompozytorów na pewno do grania Chopina potrzebne jest dużo dojrzałości. Z wiekiem inaczej się go gra – powiedział.
Specjalnie na występ tego pianisty, z Warszawy, przyjechał Juliusz Multarzyński – dziennikarz, fotografik, znawca rynku muzycznego, menadżer kultury. Wyjaśnił, że od lat obserwuje postępy Rio.
– Znam go od dziecka, śledzę jego rozwój gry na fortepianie i muszę powiedzieć, że z wielką przyjemnością go obserwuję, bo robi niesamowite postępy nie tylko w samej grze, ale także w tym, co sobą prezentuje jako młodzieniec wychowany u nas, w Polsce. Swoją obecność w swoim środowisku wiekowym niemal zawsze zaznacza wygraniem jakiegoś konkursu, a jeśli nie wygraniem, to czołową pozycją – mówił.
Drugi z wykonawców, Kiryl Keduk, jest starszy od Rio prawie dwa razy, bo ma 36 lat. Jak zaznaczył Artur Jaroń, pochodzi z Grodna, z polskiej rodziny.
– Ukończył Akademię Muzyczną Fryderyka Chopina w Warszawie pod kierunkiem Piotra Palecznego. Odbył również gruntowne studia zagraniczne, m.in. u słynnego Grahama Scotta w Manchesterze. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród, w tym także otrzymał nagrodę ufundowaną przeze mnie i w ramach tej nagrody odbywa się ten dzisiejszy jego koncert w cyklu „Chopinowskich inspiracji” – dodał.
Kiryl Keduk czarował słuchaczy dźwiękami kompozycji Chopina. Jak powiedział, ma wrażenie, że rozumie tę muzykę.
– Mam nadzieję, że we właściwy sposób ją interpretuję. Wydaje mi się, że wiem, co przez swoją muzykę chciał powiedzieć, że trafia do mnie treść jego dzieł – tłumaczył.
Artysta przyznał, że należy do grona zwolenników gry w salach koncertowych, a nie w plenerze.
– W sali fortepian ma dużo większe możliwości ze względu na pogłos, ze względu na grę z tym pogłosem, różne odcienie, barwy. Na zewnątrz tego wszystkiego jesteśmy pozbawieni – opisywał.
Tym razem obu artystom dodatkowo przyszło się zmierzyć z odgłosami nadciągającej burzy. Mimo tych zwiastunów koncert odbył się bez przeszkód, a nawet były bisy. Jak zawsze dopisała publiczność.
Kolejny koncert z cyklu „Chopinowskie inspiracje” odbędzie się w sobotę, 17 sierpnia, o godz. 18.00. Tym razem wystąpi, bez wątpienia, największa gwiazda tegorocznych „Chopinowskich inspiracji”, czyli Martin Garcia Garcia. Wstęp wolny.