Wszystko wskazuje na to, że młody, niespełna 30-letni mężczyzna, znaleziony 12 sierpnia w kanale wodnym „Atramentówka” w Sandomierzu popełnił samobójstwo.
Jak powiedział prokurator rejonowy w Sandomierzu Tomasz Fołta ustalono, że do śmierci nie przyczyniły się inne osoby i że był to zamach samobójczy. Na ciele ofiary nie było żadnych obrażeń zewnętrznych wskazujących na to, że było to coś nietypowego. Przeprowadzona została sekcja zwłok i oględziny. Do śmierci doszło na skutek zachłyśnięcia się wodą. Ze względu na dobro sprawy prokuratura nie ujawnia więcej szczegółów.
Zwłoki w „Atramentówce” zauważył przypadkowy przechodzień. Powiadomiona została Państwowa Straż Pożarna. Strażacy po przybyciu na miejsce zlokalizowali dryfujące ciało, które przetransportowano do brzegu i przekazano zespołowi ratownictwa medycznego. Po przebadaniu ratownicy zatwierdzili zgon.