Na wrześniowym kongresie Prawa i Sprawiedliwości raczej nie poznamy nazwiska kandydata tej partii na prezydenta. Senator Krzysztof Słoń poinformował na antenie Radia Kielce, że choć w kuluarach kongresowych z pewnością będą rozmowy na ten temat, to będzie to zbyt wcześnie, by ogłaszać nazwisko.
– Tym bardziej, że nasi przeciwnicy z pewnością jeszcze nie odkryją kart – dodał.
Senator odniósł się także do wywiadu z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, w którym powiedział on, że kandydat na prezydenta Polski musi być młody, wysoki, przystojny, znać bardzo dobrze język angielski, a najlepiej dwa języki.
– Wiadomo więc już, że to nie ja jestem tym kandydatem, bo nie jestem młody ani wysoki, to mnie dyskwalifikuje z kandydowania – żartował polityk.
Podkreślił, że w partii znajdzie się kilku takich kandydatów.
– Podzielam tutaj opinię, dosyć luźno wypowiedzianą przez prezesa Kaczyńskiego, że kandydat powinien być wyrazisty, a jednocześnie powinien mieć te cechy które w powszechnym odbiorze predestynują do pełnienia funkcji pierwszej osoby w państwie. Wiemy zresztą jak było w historii, że wyborcy kierują się nie tylko merytoryką, ale także wyglądem, jak ta osoba się zachowuje i wypowiada. Te cechy ten kandydat powinien mieć, ale to pewne uproszczenie. Oprócz cech wizualnych i związanych z życiem prywatnym, oczekujemy od kandydata, by był przygotowany merytorycznie, by miał cechy charakteru, które go wyróżniają i przekonają wyborców, że to dobry kandydat na prezydenta RP – wyjaśnia senator.
Jego zdaniem, premier Mateusz Morawiecki jest wciąż „w grze”. Z giełdy pojawiających się nazwisk wymienił także Zbigniewa Boguckiego i Tobiasza Bocheńskiego. Zapytany o Patryka Jakiego, senator Krzysztof Słoń przyznał, że także jest on brany pod uwagę.
– Jest dosyć długo w polityce, nie boi się trudnych wyzwań, startował na prezydenta w Warszawie, jego postawa w PE nie budzi zastrzeżeń, występuje otwarcie, z podniesioną głową w sprawach Polski, jest komunikatywny, młody, ma pewną wizję funkcjonowania państwa i współczesnego świata, więc czemu nie? – mówił polityk.
Prawdopodobnie jutro Państwowa Komisja Wyborcza przedstawi decyzję dotyczącą rozliczenia kampanii wyborczej PiS. W mediach pojawiają się opinie, że sprawozdanie partii zostanie odrzucone.
– Niestety, PiS musi niestety być gotowe na taki scenariusz. Czy jestem spokojny o decyzję PKW? Nie. Dlatego, że wokół decyzji PKW, która kilkudziesięciu latach przyzwyczaiła nas że działa w oparciu o pewne dokumenty finansowe, że są to czyste oceny tychże dokumentów komitetów wyborczych, w tej chwili wyjątkowo jest poddana presji politycznej przez środowisko rządzącej obecnie koalicji. Widzimy co się dzieje. Są do PKW przesyłane dokumenty, których PKW nie jest w stanie ocenić – mówi Krzysztof Słoń.
Mowa m.in. o wykorzystywaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości.
– Od oceny tego nie jest PKW, która nie ma zdolności prokuratorskich, śledczych – argumentuje senator.
Przypomniał, że Krajowe Biuro Wyborcze wyraziło się, że PKW nie ma możliwości oceny podmiotów, osób fizycznych i instytucji, które były poza strukturą komitetu wyborczego.