Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej zaapelował o nietrzymanie w swoich domach i piwnicach materiałów łatwopalnych i substancji wybuchowych. To pokłosie tragedii, do jakiej doszło w sobotę (24 sierpnia) w Poznaniu, gdzie w wyniku pożaru kamienicy zginęło dwóch strażaków, a kilkanaście osób trafiło do szpitala.
Starszy kapitan Marcin Bajur, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach przypomina, że nie wszystkie materiały można przechowywać w domach.
– Nie można składować w piwnicach, na strychach, a także w częściach wspólnych, np. korytarzach materiałów łatwopalnych, jak ciecze palne, czyli benzyna, nafta, czy butle z gazem. W domu nie można również przechowywać materiałów pirotechnicznych i wybuchowych, jak np. fajerwerki, race, pociski, granaty, niewybuchy. Niestety, ale piwnica potrafi skrywać najróżniejsze rzeczy – mówi rzecznik.
Marcin Bajur zwraca uwagę, że za bezpieczeństwo obiektu odpowiada jego właściciel lub zarządca. Zachęca również do montowania w domach czujników czadu i dymu.
– Nie ma obowiązku prawnego wyposażania naszych domów w tego typu urządzenia. Natomiast tylko część pożarów w budynkach mieszkalnych powstaje na skutek wadliwych instalacji ogrzewania, korzystania z konwencjonalnych źródeł ciepła, jak gaz, czy węgiel. Tak naprawdę bardzo dużo pożarów w naszych domach powstaje na skutek zwarcia instalacji elektrycznej, a przecież prąd jest każdym domu i to zagrożenie pożarem jest realne, może wystąpić – przestrzega Marcin Bajur.
Na terenie województwa świętokrzyskiego od początku tego roku wybuchło 580 pożarów, w których 32 osoby zostały ranne, a 10 straciło życie.