O 1.00 w nocy polskiego czasu Jakub Chrobot z Nosanu Kielce zadebiutuje w bilardowych mistrzostwach świata juniorów, które rozgrywane są w Nowej Zelandii. Jego rywalem będzie reprezentant gospodarzy Foster Bradley. 15-latek jest jedynym zawodnikiem z Polski, który wywalczył awans do tego turnieju w tej kategorii wiekowej.
– Przed Jakubem bardzo trudne zadanie. Po pierwsze, to jego debiut w najważniejszej imprezie na świecie, a po drugie będzie grał obok najlepszych seniorów i seniorek globu, gdyż w tym samym czasie odbywają się mistrzostwa także i w tej kategorii. Może to wywoływać dodatkową presję. Większym problemem wydaje się być jednak różnica czasu, która wynosi aż 10 godzin. Poradzenie sobie z jetlagiem (red. zespół nagłej zmiany strefy czasowej) może być kluczem do sukcesu. Jesteśmy optymistami ponieważ naprawdę bardzo solidnie przygotował się do startu. Bez względu na wynik, to dla tego bardzo młodego człowieka przygoda życia i kolejne doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości – powiedział trener pierwszego zespołu Nosanu Marek Marcinkowski
Jakub Chrobot wyleciał na mistrzostwa w towarzystwie starszych kolegów z reprezentacji, trenera oraz taty i sponsora kieleckiego klubu. Podróż trwała ponad 30 godzin. Przed turniejem były trzy dni odpoczynku, które bilardzista Nosanu spędził na treningach oraz podziwianiu uroków Nowej Zelandii.