Niezależność Europy to powrót ciężkiego przemysłu – ocenia minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier na antenie Radia Kielce podkreślił, że funkcja unijnego komisarza ds. obrony była pomysłem Polski. Zaznaczył, że w Europie potrzeba odbudowy przemysłu obronnego.
– Wojna na Ukrainie pokazała braki w możliwościach produkcji sprzętu wojskowego, szczególnie amunicji. To trzeba nadrobić. Wszystkie kraje europejskie muszą wykonać wysiłek. Te 100 mld euro, o których mówiono to jest minimum, żeby obudzić przemysł zbrojeniowy, Europa musi być niezależna, nie może oddalać od siebie przemysłu hutniczego, wszelakich działań zbrojeniowych, czy farmaceutycznych, bo będziemy niewolnikami. Niezależność Europy to powrót ciężkiego przemysłu do Europy – podkreślił szef MON.
Na targach zbrojeniowych w Kielcach Polska zawarła kontrakty na łączną kwotę 2 mld zł. To niewielki procent wszystkich umów, jakie podpisujemy – podkreślił minister obrony narodowej.
– Ministerstwo Obrony Narodowej w imieniu wszystkich Polaków, za co bardzo dziękuję, bo to przecież z podatków naszych rodaków idą te pieniądze, może realizować wielkie zakupy i transformować polską armię. Podpisaliśmy tu ważne kontrakty: na system detekcji skażeń do kołowego transportera opancerzonego Rosomak, na żurawie wysokiego udźwigu w Jelczu, na systemy radarowe wokół lotnisk – to największy kontrakt, na ok 1 mld zł, bardzo potrzebny dla bezpieczeństwa naszych sił powietrznych. Poza tym: statki bezzałogowe i systemy radiowe w programie Wisła i Narew, czyli obrona powietrzna, przeciwlotnicza i przeciwrakietowa – wymienia.
Szef MON ocenia, że w kontekście eksportu, Polska powinna skupić się natomiast na amunicji.
– I to wybrzmiało na kieleckim Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego. Przynajmniej trzy fabryki amunicji amunicji powinny powstać. Mówię o amunicji 155 milimetrów, najbardziej poszukiwanej i potrzebnej dla Ukrainy od wielu miesięcy. Jestem tu zainteresowany współpracą przemysłu publicznego, państwowego i prywatnego, będziemy w to inwestować, bo jest to miarą naszego bezpieczeństwa. Poza tym, będziemy inwestować w systemy dronowe i antydronowe. Potrzebujemy systemów antydronowych szczególnie w kontekście Tarczy Wschód. Podjęliśmy także decyzję, że w Polsce powstaną wojska bezzałogowe: powietrzne, naziemne, nawodne i podwodne. Potrzebujemy do tego tysięcy dronów w polskiej armii. Jest to moim oczkiem w głowie. Myślę, że trzeba nawet zweryfikować różne plany zakupowe na rzecz wzmocnienia statków bezzałogowych – ocenia wicepremier.
4,7 proc. PKB w przyszłym roku zostanie w Polsce przeznaczone na zbrojenie. Wicepremier poinformował, że pieniądze będą przeznaczane na zawarte już kontrakty, indywidualne wyposażenie żołnierzy i modernizację sprzętu, który już mamy. Priorytetem są duże zakupy, np. F-35 i Apache.
Z kolei zapytany o zbliżające się wybory prezydenckie, Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że Trzecia Droga wystawi jednego kandydata na prezydenta. Odniósł się także do rankingu zaufania do polityków, w którym zajął trzecie miejsce. Liderem był Szymon Hołownia.
– Taki wyraz zaufania jest dla polityka niezwykle cenny. To też dla mnie jasny sygnał, że posiadanie swoich poglądów i wierność tym poglądom jest doceniana. Można się z nimi nie zgadzać, ale wyborcy doceniają, że ktoś ma poglądy i potrafi ich bronić, i to będę robić dalej – dodał.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że oba środowiska: Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 będą się starały wyłonić wspólnego kandydata na Prezydenta RP. Dodał, że wysokie pozycje w rankingu zaufania zarówno jego, jak i Szymona Hołowni są dobrym prognostykiem.