W Koniecznie w gminie Włoszczowa pojawił się nietypowy mieszkaniec – to wielbłąd. Zwierzę zamieszkało w zagrodzie „Alpaki Tulu-Tulu”. Ma na imię Karmel i półtora metra wysokości.
Kamila Głogiewicz właścicielka zoo informuje, że podczas doboru zwierząt kierują się tym, na ile są przyjazne i oswojone. Karmel zachowuje się jak pies. Chodzi przy nodze swojego właściciela i lubi głaskanie po szyi.
Wielbłąd ma osiem miesięcy, a do Konieczna trafił z polskiej hodowli. Od dwóch tygodni oswaja się ze swoim nowym miejscem. Ma swoją ocieploną wiatę i specjalną opiekę medyczną, ponieważ w okolicy ciężko znaleźć specjalistów od tak egzotycznych zwierząt.
– Weterynarz przyjeżdża z Warszawy. Teraz będziemy myśleli o towarzystwie dla niego: partnerce lub koledze.
Właścicielka zoo wyjaśnia, że wielbłądy są stadnymi zwierzętami i lepiej czują się w towarzystwie. Są także przystosowane do niskich temperatur.
– Wielbłąd może być na otwartej przestrzeni do -20 stopni. U nas ma drewnianą wiatę, ze specjalną izolacją z gumy od gruntu, ma dużo słomy. Nic mu się złego zimą nie może stać – zapewnia opiekun Tomasz Adamczyk.
Zoo w Koniecznie najczęściej odwiedzają dzieci, spotkanie z wielbłądem jest też okazją do nauki.
– Ludzie czasem powtarzają, że w garbie wielbłądy mają wodę, co jest nieprawdą! W garbie znajduje się tkanka tłuszczowa, czyli zapas energii dla na trudne czasy.
Zwierzę żywi się paszą, słomą i sianem.
W dziecięcym zoo „Alpaki Tulu-Tulu” w Koniecznie mieszka 50 gatunków zwierząt, to m.in.: alpaki, jelenie, jeżozwierze, lemury, kozy, świnie, króliki, miniaturowe krowy szkockie, gadający kruk czy sowa śnieżna.