– Na wyciągnięcie wniosków co do skuteczności, reakcji służb i właściwego terminu przyjdzie czas po zakończeniu zagrożenia powodziowego – mówił na antenie Radia Kielce Adam Jarubas, europoseł i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Podkreślił, że dzisiaj trzeba się skupić na niesieniu pomocy i zadbaniu o to, by ludzie mogli jak najszybciej odbudować swoje domy i do nich wrócić. Rząd ma na pomoc dla powodzian 23 mld zł, w tym 20 mld z Unii Europejskiej.
– Te pieniądze, które rząd zadeklarował, również ze środków europejskich, z pewnością nie wystarczą. Trzeba będzie mobilizować różne zasoby, także firmy ubezpieczeniowe. To jest wielka tragedia i musimy zmobilizować jak największe środki dla mieszkańców. Stąd doraźny szybki zasiłek 10 tys. zł, a także 100 tys. zł bezzwrotnej zapomogi na budynki gospodarcze i 200 tys. na mieszkanie czy dom. To są te pierwsze pieniądze, które zostały przeznaczone. No i odbudowa infrastruktury, zwłaszcza tej, która ma chronić przed powodzią w przyszłości – mówił polityk.
Gość Radia Kielce podkreślił, że Parlament Europejski podjął rezolucje, które zmierzają do tego, by Komisja Europejska przekazywała do poszkodowanych krajów jak najszybciej pieniądze ze wszystkich instrumentów finansowych jakie posiada.
– KE ma taki specjalny mechanizm kryzysowy, ale to jest tylko 1,5 mld euro. Może jednak uelastyczniać istniejące fundusze, co już się stało. Chodzi o to, by dopuszczać do tego, żeby państwo członkowskie mogło przeznaczyć pieniądze z dotacji unijnych bez wkładu własnego, czyli 100 proc. pieniędzy europejskich np. na odbudowę infrastruktury, czy wałów, niezależnie od tego, jak były te pieniądze wynegocjowane – podkreśla.
Europoseł dodaje, że to duża zasługa rządu, że 76 mld euro w ramach polityki spójności, które ma Polska, będzie można przeznaczyć na najbardziej potrzebne inwestycje.
Adam Jarubas podkreśla, że aktualnie najważniejsze jest to, by Sejm jak najszybciej przyjął zapisy dotyczące pomocy powodzianom, i by pieniądze sprawnie trafiły do poszkodowanych.
– Polacy oczekują, że dziś klasa polityczna, posłowie skupią się na jak najszybszym przyjęciu tych mechanizmów pomocy, a nie na tym, z czego znają polityków najbardziej, czyli robieniu wojny. Zgoda buduje. Dziś musimy odbudowywać. Na wyciąganie wniosków z tego, co nie zadziałało jeszcze przyjdzie czas. Pierwsze godziny tego kryzysu niestety już pokazały, że choćby Prawo i Sprawiedliwość 14 września nie koncentrowało się na pomocy, tylko organizowało pikietę polityczną w Warszawie. Dziś także próbuje eskalować emocje. Nie na tym powinno to polegać. Na wyciąganie wniosków przyjdzie czas. Wiadro zimnej wody by się przydało na niektóre gorące głowy, dzisiaj najważniejsza jest pomoc dla poszkodowanych – podkreśla europoseł.
Adam Jarubas ocenia, że polski rząd zadziałał z wyprzedzeniem, dzięki czemu woda nie wyrządziła jeszcze większych szkód. Zwrócił uwagę na powszechną mobilizację mieszkańców we współpracy ze wszystkimi służbami państwa zaangażowanymi w walkę o utrzymanie wałów, czy pomoc powodzianom. Jako dobry przykład wskazał także specjalną akcję Feniks, w ramach której żołnierze pomagają na zalanych terenach. Podkreslił niespotykaną dotąd skalę zaangażowania wojska. Na zalanych terenach pomaga 25 tys. żołnierzy Wojska Polskiego.