Za nami praktycznie 1/3 rozgrywek PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2024/2025. Po jedenastu kolejkach piłkarze Korony Kielce mają na koncie 12 punktów i zajmują 13. miejsce w tabeli. Prowadzi z dorobkiem 25 punktów Lech Poznań, a ostatni Śląsk Wrocław zgromadził dotychczas zaledwie 4.
– Wszystko jest jeszcze bardzo wyrównane, ale powoli zaczyna się kształtować ten czub tabeli. Widać już, które zespoły będą dominowały, czy też nadawały ton, rozgrywkom ligowym. Jeśli chodzi o dół tabeli, to wszystko jest jeszcze zamazane, choćby przez to, że Śląsk ma dwa zaległe mecze. Myślę, że dopiero po ich rozegraniu będziemy mogli powiedzieć co i jak. Natomiast my musimy w najbliższych spotkaniach zrobić wszystko, żeby później nie oglądać się ze strachem za siebie – stwierdził trener Żółto-Czerwonych Jacek Zieliński.
– Uważam, że jesteśmy w stanie spokojnie w lidze się utrzymać i nie drżeć do ostatniej kolejki. Myślę, że taki mecz jak choćby ten ostatni z Lechem pokazał, że możemy nawiązać równorzędną walkę z każdym przeciwnikiem. Potrzebna jest nam jednak konsekwencja i stabilna forma. Musi być ona na wysokim poziomie przez dłuższy czas, to nie mogą być tylko wyskoki. Myślę, że miejsca 8 – 10 są w naszym zasięgu, ale najważniejsze jest utrzymanie. Musimy regularnie punktować już teraz, żeby w końcówce nie było nerwówki – podkreślił wychowanek DEKO Włoszczowa.
W poprzednim sezonie, w którym do ostatniego starcia w Poznaniu z Lechem kielczanie walczyli o pozostanie w elicie, po rozegraniu jedenastu meczów mieli na koncie 10 punktów i zajmowali 15. miejsce w tabeli.