Przy kieleckiej katedrze zostanie wymienione ogrodzenie i płyty chodnikowe. Prace już się rozpoczęły i potrwają około roku. Prowadzone są pod nadzorem archeologa i w porozumieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Ks. dr Paweł Tkaczyk, diecezjalny konserwator zabytków podkreśla, że taki remont był od dawna potrzebny.
– Zaplanowany jest remont całego tzw. cmentarza przykatedralnego, bo musimy pamiętać, że teren wokół katedry był kiedyś cmentarzem. Dziś stanowi swego rodzaju drogę procesyjną, czy też obejście katedry. Przeprowadzony zostanie remont ogrodzenia i wszystkich instalacji odprowadzających wodę deszczową. Był z tym duży problem, nie były one od bardzo dawna remontowane. Z tego powodu większe opady stanowiły nawet zagrożenie dla katedry. Często w podziemiach czuć było wilgoć, a to z powodu wody, która zalegała gdzieś w przestrzeniach wokół świątyni i nie miała odprowadzenia – podkreśla ks. Tkaczyk.
Wokół katedry powstanie także całkowicie nowa nawierzchnia. Ks. Paweł Tkaczyk podkreśla, że obecne płyty są bardzo zniszczone: popękane i nierówne.
– Płyty zostaną wymienione. Długo pracowaliśmy nad tym projektem, bo trzeba było przewidzieć np. jaki będzie ich układ i obciążenie. Chcieliśmy użyć także materiałów odpowiednich do tego miejsca. Wykorzystamy nasz świętokrzyski piaskowiec, naturalny dla naszego regionu. Natomiast w miejscach narażonych na większe obciążenie, np. przez wjeżdżający samochód i bezpieczeństwo przeciwpożarowe, zastosowany zostanie porfir. Zdecydowaliśmy z wojewódzkim konserwatorem zabytków, że będzie to najlepszy materiał pod względem wytrzymałości i kolorystyki – informuje ks. Tkaczyk. Niemal każda płyta musiała zostać odpowiednio zaprojektowana, żeby materiał, który przyjedzie do nas został już wcześniej odpowiednio dopasowany i docięty.
Z kolei pochodzące z XIX wieku żeliwne ogrodzenie zostanie jedynie odnowione i zakonserwowane. Zmienione zostaną tylko nakrywy, znajdujące się u podstawy ogrodzeniowych przęseł.
– Te nakrywy, które mieliśmy do tej pory, były mocno zniszczone i w wielu miejscach popękane. To stanowiło też spore zagrożenie, bo woda, która dostawała się w różne szczeliny sprawiała, że ten kamień się dodatkowo niszczył i czasem dochodziło do ukruszenia jego fragmentów, które spadały na chodnik. Ten remont jest więc niezbędny również ze względów bezpieczeństwa – podkreśla diecezjalny konserwator zabytków. Nakrywy zmienią także kolor na oryginalny, dużo jaśniejszy niż obecnie.
Ks. Paweł Tkaczyk przypomina, że katedra jest pierwszym kościołem diecezji, a pod względem historycznym – jest Pomnikiem Historii.
– Zależy nam zatem, aby o ten obiekt zadbać, by był w jak najlepszym stanie. Dzięki tym pracom nabierze jeszcze większego blasku – zapewnia.
Prace są prowadzone pod nadzorem archeologa. Ks. Paweł Tkaczyk nie wyklucza, że przy okazji remontu uda się znaleźć jakieś fragmenty, które dadzą nowe informacje na temat katedry kieleckiej. W przypadku natrafienia na ludzkie kości, zostaną one zebrane i pochowane na nowo.
Prace są w całości finansowane przez parafię katedralną i dzięki datkom parafian.