Mamy obowiązek udzielenia pierwszej pomocy osobie, która straciła przytomność, więc dobrze wiedzieć, jak to robić. Te zasady poznają dziś (w środę, 16 października) pracownicy Urzędu Miasta w Kielcach oraz osoby, które odwiedzają ratusz.
Szkolenie przeprowadzają ratownicy ze Świętokrzyskiego Oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża. Piotr Miernecki podkreśla, że jeśli tylko zauważymy osobę, która leży, od razu powinniśmy zareagować.
– Najważniejsze jest rozpoznanie. Jeśli zauważymy osobę, która leży, musimy do niej podejść i sprawdzić czy reaguje na jakikolwiek bodziec, możemy delikatnie nią potrząsnąć. Sprawdzamy, czy ta osoba oddycha, więc patrzymy czy unosi się jej klatka piersiowa. Wzywamy pomoc, dzwoniąc na 112 i najważniejsza rzecz, bo bez tego ta osoba nie przeżyje, musimy zacząć uciskać klatkę piersiową. Uciski mają być na głębokość 5-6 cm, w tempie 100-120 ucisków na minutę – opisuje.
Jak podkreśla ratownik, te działania powodują, że przeżywalność może wzrosnąć do 30 proc., a jeśli użyjemy defibrylatora AED, który jest urządzeniem coraz bardziej dostępnym, przeżywalność może wzrosnąć nawet do 70 proc.
Oczywiście liczy się czas.
– Jeśli osoba nie oddycha, czynności podejmujemy jak najszybciej, bo musimy pamiętać, że od momentu zatrzymania krążenia, po ok. 4 minutach zaczyna dochodzić do nieodwracalnych zmian w mózgu– podkreśla.
Część teoretyczną szkolenia uzupełnia część praktyczna. Na fantomie można przećwiczyć prawidłowy masaż serca, co jak się okazuje, nie jest łatwym zadaniem.
– Było ciężko. Ja nie mam aż tyle siły w rękach, więc sprawia mi to problem, mam też bóle kręgosłupa, ale dla ratowania życia warto próbować i pomagać – powiedziała jedna z uczestniczek szkolenia.
Pretekstem do zorganizowania akcji jest Europejski Dzień Przywracania Czynności Serca, który, jak mówi Piotr Miernecki, jest obchodzony 16 października z inicjatywy Europejskiej Rady Resuscytacji.
– To jest dzień, w którym staramy się zwrócić uwagę na to, jak ważne jest udzielanie pierwszej pomocy, ale też jak prawidłowo prowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową i jak użyć automatycznych defibrylatorów zewnętrznych – tłumaczy.
Mimo wielu akcji edukacyjnych, dotyczących udzielania pierwszej pomocy, Polacy wciąż niechętnie spieszą z pomocą. Piotr Miernecki wyjaśnia, że często boimy się, ale winna jest też nasza mentalność.
– Wielu z nas, kiedy widzi osobę leżącą na ulicy, od razu myśli, że to ktoś po spożyciu alkoholu. Efektem takiego podejścia są sytuacje takie, jak ta z maja tego roku, że w centrum miasta została znaleziona leżąca osoba, i dopiero pielęgniarki idące na dyżur zareagowały. Pewnie tę leżącą osobę mijało wiele przechodniów – zauważa.
Akcja odbywa się we współpracy z Centrum Bezpieczeństwa Miasta w kieleckim ratuszu. Szkolenie zakończy się o godz. 15.00. Udział w nim jest bezpłatny.