Słynne kieleckie Wołosatki obchodzą swoje 50-lecie.
Ryszard Pomorski, dyrektor Domu Środowisk Twórczych w Kielcach i wieloletni kierownik artystyczny zespołu przypomniał, że grupa działa nieprzerwanie przez pół wieku i stanowi swego rodzaju sztafetę pokoleń.
– Te zmiany pokoleniowe odbywają się co 4-5 lat. Pałeczkę przejmują młodsi i ciągną ten wózek dalej. W ciągu 50 lat takich zmian było kilkanaście, a przez zespół przewinęło się około 180 artystów. To oczywiście nie tylko dziewczyny, ale również chłopcy. Zespół nie korzysta z żadnych podkładów muzycznych, czy pół playbacków, ale całą muzykę wykonuje na żywo – zaznacza.
Ryszard Pomorski zwrócił uwagę, że artyści nieprzypadkowo mówią o sobie, że są jedną wielką rodziną.
– O ile sobie dobrze przypominam, to funkcjonuje już 8-9 małżeństw wołosatkowych, co stanowi całkiem dobry wynik. Poza tym Wołosatki te obecne i te sprzed lat są ze sobą związane mimo, że nie są już zespole i rzeczywiście stanowią swego rodzaju rodzinę. Jak twierdzą największe przyjaźnie, które w życiu zawarły i utrzymują do dziś, to są te przyjaźnie z Wołosatek – dodaje.
Wołosatki powstały w 1974 roku i wywodzą się ze środowiska harcerskiego. W Bieszczadach, w Wołosatem, nad Wołosatką znajdowała się stanica chorągwi kieleckiej. Organizowano tam również festiwale piosenki i stąd wzięła swój początek nazwa.
Zespół koncertuje nie tylko w kraju, ale na całym świecie, m.in. w Chinach, Brazylii, na Kubie, czy w Meksyku.
W sobotę (19 października) w Kieleckim Centrum Kultury o godz. 17.00 odbędzie się wielki, jubileuszowy koncert Wołosatek. Z tej okazji przygotowano wiele niespodzianek. Bilety wprawdzie już zostały sprzedane, ale koncert będzie można oglądać na stronie internetowej zespołu.