Naukowcy specjalizujący się w badaniach Całunu Turyńskiego opowiedzieli na Świętym Krzyżu o najnowszych ustaleniach naukowych dotyczących cennej relikwii chrześcijaństwa. Wynika z nich, że Całun pochodzi z początków naszej ery, a znajdująca się na nim krew pokrywa się z obecną na innych znanych relikwiach związanych z Jezusem Chrystusem.
Prof. Wojciech Kucewicz z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie jest specjalistą z zakresu krzemowych detektorów promieniowania jonizującego, autorem około 700 publikacji i 3 patentów międzynarodowych. Podkreśla, że najnowsze badania nad datowaniem Całunu pochodzą z 2022 roku i zostały wykonane przy wykorzystaniu promieni rentgenowskich.
– One kompletnie odbiegają od tego, co otrzymano poprzez metodę węgla C-14, ale pasują do innych badań, które były kiedyś prowadzone. Datują Całun mniej więcej na początek naszego wieku. Te najnowsze badania wykorzystują właściwości fizyko-chemiczne tkaniny, które zmieniają się w czasie, jeśli chodzi o parametry. Jeśli stworzy się taką tzw. krzywą kalibracyjną, pokazującą zmianę parametrów funkcji czasu, to wówczas, jeśli zbadamy jakiś materiał związany z Całunem, możemy wyniki porównać do tej krzywej kalibracyjnej, stwierdzając, jaki jest mniej więcej wiek materiału, który badaliśmy – wyjaśnia.
Wyniki badań węglem C-14 z 1988 roku, datujące Całun na czasy średniowieczne, dały wynik, który ewidentnie jest obarczony jakimś błędem systematycznym – podkreśla profesor.
– Coś spowodowało, że ten wiek został określony na Średniowiecze. Trzeba znaleźć odpowiedź, jaka była tego przyczyna i nad tym się zastanawiamy. A z drugiej strony, jednocześnie tworzymy nowe rozwiązania datujące Całun. Te najnowsze badania mają nieporównywalnie lepszą jakość naukową, aniżeli te, które prowadzono w 1988 roku. Możemy zrobić bardzo precyzyjne badania na próbkach, które są zaledwie maleńkimi, wręcz pojedynczymi włókienkami. I to w zupełności wystarczy, by uzyskać wyniki. Jeśli będziemy nadal rozwijać te badania, to prawdopodobnie będziemy się coraz bardziej zbliżali do prawdy w określeniu dokładnego wieku Całunu – podkreśla naukowiec.
Z kolei prof. Jan Jaworski to emerytowany chemik z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i autor wielu publikacji z zakresu elektrochemii związków organicznych. Od 40 lat popularyzuje wyniki badań fizykochemicznych Całunu Turyńskiego. Podczas wykładu podsumował aktualną wiedzę dotyczącą krwi znajdującej się na Całunie.
– Jest to na pewno krew człowieka, który został poddany torturom. Wypływała ona z miejsc, które odpowiadają śladom tortur. To potwierdza, że mamy do czynienia z autentycznym całunem grobowym osoby, która została zamęczona. Ponadto, te rany są zgodne z tym, co opowiada Ewangelia. A to, że jest to krew człowieka zamęczonego, potwierdzają współczesne badania. Odkryte substancje potwierdzają, że mamy do czynienia z płótnem osoby, która była w zagrożeniu życia powodowanym np. torturami. Są przynajmniej dwie pewne relikwie chrześcijańskie, na których krew pokrywa się z Całunem Turyńskim. To krew zbadana z Cudu Eucharystycznego w Lanciano oraz i z chusty z Oviedo, która miała być założona na głowę Chrystusa tuż po śmierci, gdy był jeszcze na krzyżu. Na wszystkich tych trzech relikwiach badania potwierdziły grupę krwi AB – opowiada naukowiec.
Z kolei mgr Krzysztof Sadło przypomniał, że pierwsze zdjęcie Całunu wykonano w 1898 roku. Wówczas okazało się, że wizerunek zawarty na płótnie zachowuje się jak negatyw. Po zrobieniu mu zdjęcia, oczom fotografa ukazał się pozytyw, przedstawiający oblicze leżącego mężczyzny. Od tego momentu świat nauki poważniej zainteresował się chrześcijańską relikwią.
Konferencję zorganizowało Polskie Centrum Syndonologiczne.