Od słodyczy, win i piw kraftowych, przez produkty spożywcze i kosmetyki, aż po pieluszki dla psów – w kieleckim ośrodku wystawienniczym trwają VI Targi Marek Własnych. Celem dwudniowej (środa i czwartek, 6-7 listopada) branżowej imprezy jest stworzenie przestrzeni do nawiązywania współpracy między producentami, hurtownikami i sieciami handlowymi.
Marki własne to artykuły produkowane dla danej sieci handlowej i sprzedawane pod unikatowym szyldem związanym z danym sprzedawcą. Robert Krzak, Senior Advisor w firmie Ernst & Young Polska wyjaśnia, że idea marek własnych ma swoje początki w produktach podstawowych takich jak cukier czy mleko.
– Współcześnie marki własne można znaleźć we wszystkich sieciach, na wszystkich poziomach cenowych i jakościowych. Począwszy od produktów luksusowych, po te podstawowe. Trzeba zauważyć, że organizowane przez Targi Kielce wydarzenie są największą imprezą wystawienniczą firm spożywczych w Polsce. Ta idea ma potencjał dlatego bez wątpienia Targi Marek Własnych z każdym rokiem będą coraz większe – ocenia.
Z kolei Maciej Włodarczyk, prezes zarządu Iglotex S.A. zwraca uwagę, że marki własne obecnie są pełnoprawnymi produktami, które cechują się wysoką jakością i przystępnymi cenami.
– Jest to bez wątpienia coś co wyróżnia ich właścicieli, czyli sieci handlowe, które cały czas starają się oferować atrakcyjne produkty dla swoich klientów. Marki własne w naturalny sposób stały się częścią współczesnego rynku. Dlatego nie wyobrażam sobie, aby profesjonalny sprzedawca czy sieć sklepów nie inwestowali w nie – to sposób na wyróżnienie się na tle konkurencji, zwiększenie marży i przyciągnięcie oraz zatrzymanie konsumentów – podkreśla.
Targom Marek Własnych w tym roku towarzyszy nowe wydarzenie pod nazwą XPand. W gronie wystawców pojawi się dzięki temu kilkadziesiąt firm z Północnej Afryki, przede wszystkim z Tunezji i Maroka. To przedsiębiorcy, którzy szukają partnerów do współpracy w Europie.
W ramach VI Targów Marek Własnych stolicę regionu świętokrzyskiego odwiedziło 89 producentów z 14 krajów. Są to przedstawiciele firm z Polski, Czech, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Chin, Macedonii, Kosowa, Chorwacji, Mołdawii, Węgier, Rumuni, Słowacji i Litwy. Do Kielc przyjechało także 35 kupców z Polski, Kataru, Rumunii, Włoch, Izraela i Ukrainy.
Dla porównania w ubiegłym roku było to odpowiednio 55 producentów z Polski, Słowacji, Albanii, Niemiec, Estonii oraz USA. A także 32 przedstawicieli kupców z Portugalii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Polski i Finlandii.