Specjalny dron będzie kontrolował jakość spalin unoszących się z kominów w gminie Staszów.
Celem badania jest wykrywanie przypadków palenia materiałami, których spaliny negatywnie wpływają na zdrowie mieszkańców. Do tej pory ta kontrola wyglądała w ten sposób, że strażnicy miejscy obserwując podejrzany dym udawali się do konkretnego mieszkańca sprawdzali czym kto pali, ale nie zawsze udawało się dostać do środka.
Z dronem wyposażonym w specjalną aparaturę nie ma tego problemu – powiedział burmistrz Staszowa Leszek Kopeć. Dron lata od 6 listopada.
Joanna Tutak, komendantka Straży Miejskiej w Staszowie powiedziała, że do tej pory wykonanych zostało 100 pomiarów dymu, każda z sesji trwa 3 godziny, w tym czasie sprawdzanych jest od 20 do 100 kominów.
– Dron lata nad kominem, pobiera próbkę dymu i od razy wyskakuje informacja, czy jest przekroczenie, czy nie. Dotychczas nie stwierdziliśmy żadnego odstępstwa od normy – dodała komendantka.
Za przekroczenie ilości dopuszczonych substancji grozi grzywna w wysokości do 500 złotych. Badania odbywają się na terenie Staszowa, Koniemłotów i Kurozwęk. Te miejscowości wytypował operator drona. Straż Miejska dostaje dużo informacji od mieszkańców i na tej podstawie odbywają się interwencje, oprócz tego teren jest także stale patrolowany.
W ramach wykonywanych pomiarów badane są stężenia między innymi: lotnych związków organicznych, cyjanowodoru, chlorowodoru, formaldehydu, pyłów zawieszonych. Przekroczenia w stężeniach wymienionych parametrów mogą świadczyć o używaniu jako paliwa odpadów komunalnych. Badanie składu dymu odbywa się w ramach projektu sfinansowanego w całości przez Urząd Marszałkowski w Kielcach. Dron pracować będzie do 30 listopada.
Gmina nie tylko sprawdza mieszkańców pod kątem czystości spalin, ale oferuje także dopłaty do wymiany źródeł ciepła. Obecnie można otrzymać do 8 tys. zł.
– W tym roku kilkanaście gospodarstw wymieniło przestarzałe piece na gazowe lub elektryczne, dzięki czemu jakość spalin na pewno będzie lepsza – stwierdził burmistrz Leszek Kopeć.