Siedem rzeźb plenerowych uznanych artystów plastyków, które w latach 70-tych ubiegłego wieku powstały w Kielcach i zostały ustawione w przestrzeni miejskiej zostało poddanych konserwacji i ponownie zdobią miasto.
W styczniu tego roku urzędnicy miejscy zgłosili obiekty do programu dotacyjnego Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku mającego na celu konserwację obelisków powstałych po II wojnie światowej.
Kielce w drugiej połowie ubiegłego wieku były wyjątkowym miejscem twórczości rzeźbiarskiej, przypomniała prezydentka Kielc Agata Wojda. Ośrodek pracy twórczej działał w byłym kamieniołomie Wietrznia, swoje pracownie udostępniało rzeźbiarzom Liceum Sztuk Plastycznych. Wiele prac, które powstawały podczas plenerów rzeźbiarskich pozostawało w mieście. W efekcie Kielce są jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie w przestrzeni publicznej istnieje duża liczba obiektów artystycznych.
Konserwatorka Katarzyna Dziwińska-Lesińska pracująca nad przywróceniem siedmiu rzeźb zwróciła uwagę na zmiany strukturalne materiałów, z jakich obeliski zostały wykonane. Drewniane rzeźby praktycznie nie przetrwały, pozostałe z wapienia pińczowskiego, piaskowca czy szamotu bardzo ucierpiały nie osłonięte przed działaniami warunków atmosferycznych.
Do dzisiaj w przestrzeni miejskiej istnieje około 60 rzeźb. Większość z nich wymaga podobnej konserwacji, jak odnowione siedem obelisków.
Urząd Miasta Kielce przygotowuje specjalną podstronę internetową, na której zostaną skatalogowane rzeźby z przestrzeni publicznej Kielc, poinformował Rafał Zamojski z kieleckiego magistratu. Na razie są na niej uwiecznione odnowione obeliski, ale docelowo będą to wszystkie rzeźby z ich historią i mapą do lokalizacji. Prezydentka Agata Wojda poinformowała również o planach utworzenia stanowiska miejskiego konserwatora zabytków, który czuwałby nad zachowaniem i rekonstrukcją podobnych obiektów jak rzeźby poplenerowe z ubiegłego wieku.
Plansze pokazujące kieleckie rzeźby ustawione są przy Źródełku Biruty przy ulicy Staszica.