„Mensch” – dokumentalny portret światowej sławy bakteriologa i immunologa, Ludwika Hirszfelda, w reżyserii Pawła Wysoczańskiego zwyciężył w XXX Festiwalu Form Dokumentalnych NURT. Werdykt został ogłoszony w piątek, 22 listopada, podczas gali finałowej w Kieleckim Centrum Kultury.
W części konkursowej tegorocznej edycji NURT-u pokazane zostały 34 filmy. Pracom komisji artystycznej przewodziła Maria Malatyńska – krytyk filmowy, publicystka, wykładowca krakowskiej PWST. Przyznała, że jurorzy byli zgodni w wyborze zwycięzcy.
– Ponieważ jest to film oparty na tak genialnym materiale dokumentalnym, zgromadzonym w ogromnej ilości, to powoduje, że cały ten los nietypowy, wielki los, wspaniałego uczonego jest udokumentowany na każdym etapie jego życia. A więc najpierw Europa, potem Ameryka, potem Polska, okres wojenny, getta warszawskiego. Po wojnie wybór Polski. Mógł wybrać sobie dowolne miejsce, bo był wielkim uczonym, a jednak działał w Polsce, ponieważ uważał, że jest winien swojemu narodowi, by tu wprowadzać odkrycia naukowe. To jest tak pozytywny film, o tak pięknej postaci, o takim wspaniałym życiorysie, że właściwie na tym filmie można się nauczyć wszystkiego, np. tego, czym jest patriotyzm, jak wykorzystać swój kawałek historii, w której akurat się żyje, że swoje talenty warto, a czasami nawet trzeba oddać sprawie, jaką są inni ludzie – tłumaczyła.
To kolejny sukces Pawła Wysoczańskiego na kieleckim festiwalu. W 2015 roku wygrał jego film „Jurek”, czyli obraz o życiu himalaisty, Jerzego Kukuczki. Reżyser nie pojawił się na piątkowej gali, ponieważ przebywa w USA, gdzie promuje film „Mensch”, ale zapowiedział, że w styczniu, po powrocie do Polski, odwiedzi Kielce.
Imperium zła i wojna ważnym tematem
Nagrodę publiczności otrzymał Sławomir Koehler za film „Święty sojusz kontra imperium zła”. Wręczyła ją prezydent Kielc, Agata Wojda, która powiedziała, że wybrany przez widzów obraz boleśnie nam uświadamia, że zawsze jest jakieś imperium zła, a niektóre potrafią się odradzać, jak Feniks z popiołów. Ale ten film pokazuje też, że aby walczyć z imperium zła, trzeba zawierać sojusze – mówiła.
Sławomir Koehler tłumaczył, że postanowił zrobić ten film, ponieważ zatoczyła się pewna pętla i imperium zła znowu się odrodziło.
– Wracamy do tamtych czasów, kiedy tak się zdarzyło, ale jak mówią niektórzy bohaterowie filmu, to był wspaniały czas, że papież i prezydent byli tacy, że stworzyli alians, by to imperium zła zniszczyć – wyjaśnił. Wspomniane osoby to papież Jan Paweł II prezydent USA, Ronald Reagan.
Nagrodę dyrektora Kieleckiego Centrum Kultury Artura Wijaty otrzymał film „Antonina”. Jak podkreślił dyrektor, to film, który mówi o człowieczeństwie, o wielkiej empatii.
– To jest historia pani Antoniny, która została wyrwana wraz z korzeniami przez wojnę z otoczenia, w którym się urodziła, dorastała, miała wspomnienia rodzinne. Dziś znalazła się w sytuacji bez nadziei na powrót do miejsca, w którym żyła przez całe życie. Na tym krótkim filmie uroniłem wiele łez – przyznał.
Twórcą tego filmu jest Christopher Myśko. Wyjaśnił, że chciał pokazać wojnę w taki sposób, w jaki nie zobaczymy jej w mediach, w codziennych wiadomościach.
– Widzimy żołnierzy, bomby, ofiary, ale nie widzimy efektów konfliktów zbrojnych rozłożonych w czasie. Tak jest w przypadku mojej bohaterki – zauważa.
Temat wojny w Ukrainie pojawił się w tym roku w wielu dokumentach, prezentowanych w pokazach konkursowych.
Laureaci trzech pierwszych nagród otrzymali statuetki i nagrody finansowe o wartości odpowiednio: 8, 5 i 4 tys. zł.
Historia obok aktualnych tematów społecznych
Charakter finansowy (3 tys. zł) ma także przyznawana po raz drugi nagroda im. Jerzego Ridana za dokumentalny portret człowieka, stanowiący dla odbiorców wyrazisty wzór osobowy. Trafiła do Iwony Meus i Marka Gajczaka za film „Jan Polkowski. Moje miejsce na ziemi. Tymowa”.
Komisja artystyczna zdecydowała o wręczeniu trzech wyróżnień. Pierwsze, za przełamywanie stereotypów społecznych, otrzymała Maria Wider za film „Starsza pani szuka”. W uzasadnieniu czytamy: „obraz podejmujący kwestię samotności oraz upływającego czasu w życzliwym dla człowieka kształcie”.
Drugie wyróżnienie, za atrakcyjną wizualnie i dźwiękowo lekcję historii, powędrowało do Mateusza Kolduna za dokument „Była sobie piosenka”.
Trzecie stało się udziałem Anety Regulskiej za film „To nie jest kraj dla kobiet”, pokazujący los kobiet w obliczu obowiązującego w Polsce prawa antyaborcyjnego. Komisja uzasadniła: „Zakłamanie, obłuda, manipulacja, naruszenie wolności. Ważny reportaż o tragedii kobiet”.
Tradycyjnie już swoją nagrodę specjalną przyznał dyrektor artystyczny festiwalu, Krzysztof Miklaszewski. Postanowił uhonorować Annę Marię Mydlarską i Piotra Tomaszkiewicza za dokument „Lech Wałęsa. Nasza historia”.
Kolejny jubileusz za… rok
W tym roku NURT odbył się po raz 30. Jak policzył Krzysztof Miklaszewski, w tym czasie na festiwal wpłynęło 3747 produkcji, a 1141 zostało zaprezentowanych w pokazach konkursowych.
Ale warto pamiętać, że pierwsza edycja NURT-u odbyła się w Krakowie. Dopiero potem, od drugiej edycji, festiwal organizowano w Kielcach. Za rok zatem będzie kolejna edycja jubileuszowa, ale tym razem kielecka. Agata Wojda już na nią zaprosiła, bo jak tłumaczyła, to ważne wydarzenie.
– NURT jest doskonałym komentarzem rzeczywistości, film dokumentalny zawsze przygląda się temu, co dzieje się wokół nas i bezkompromisowo to komentuje, często porusza emocjonalne wątki. Filmem dokumentalnym można powiedzieć wiele rzeczy, których nie można powiedzieć językiem dyplomatycznym. Ma poruszać nasze najczulsze struny i tegoroczna edycja festiwalu udowodniła, że to cały czas jest aktualne – oceniła.
Mówiąc o przyszłorocznej edycji NURT-u przyznała, że jego formuła powinna się zmieniać, poszerzać swój zakres. – Także wychodzić poza Małą Scenę Kieleckiego Centrum Kultury, dziać się w całym mieście, angażować mieszkańców, także zapraszając do tego filmowego świata. Myślę, że kolejna edycja będzie już miała lekko nową odsłonę, ale na pewno jest to projekt, który jest wart kontynuacji, ponieważ ludziom filmu, ludziom uwielbiającym film dokumentalny, kojarzy się z naszym miastem – podkreśliła.
XXX Festiwal Form Dokumentalny NURT odbywał się w dniach od 19 do 22 listopada.