34 punkty w 18 spotkaniach – to dorobek piłkarzy KSZO 1929 Ostrowiec po rundzie jesiennej i jednej wiosennej kolejki w Betclic III lidze. Ostrowczanie wygrali 10 spotkań, cztery razy zremisowali i tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Strzelili 29 bramek, a stracili 23 gole. Zajmują czwarte miejsce w tabeli.
Pomarańczowo-Czarni mieli znakomity początek sezonu. W sześciu meczach, zwyciężyli pięciokrotnie. Później nastąpił kryzys, kiedy to w pięciu spotkaniach zaznali czterech porażek. Końcówka rundy należała jednak do ostrowieckiego zespołu, który w ostatnich ośmiu pojedynkach ani razu nie przegrał, dwa razy zremisował i aż sześciokrotnie wygrał.
– Od czasu reorganizacji tej ligi, czyli od kiedy są cztery grupy tylko w jednym sezonie zespół osiągnął lepszy rezultat. To było za czasów trenera Tadeusza Krawca, wówczas KSZO zdobył 38 punktów – podkreślił szkoleniowiec KSZO 1929 Radosław Jacek. Uważam, że dorobek 34 punktów, przy bardzo mocnej lidze, to dobre osiągnięcie. Większość zawodników z drużyny trenowanej przez Rafała Wójcika pozostało w Ostrowcu, my wprowadziliśmy swoje zmiany, aby nadać Mam nadzieję, ze będzie to kontynuowane w dobrym i mocnym tonie – dodał.
– Przepracowaliśmy z trenerem Jackiem osiem miesięcy i zrobiliśmy duży progres. Mieliśmy momenty, gdy wygrywaliśmy mecze, ale były i chwile, gdy było gorzej. Przeżyliśmy i wzloty i upadki. Bardzo udana była zwłaszcza końcówka rundy. W ośmiu meczach, sześć razy wygraliśmy i tylko dwukrotnie zremisowaliśmy. To mocno zbudowało morale drużyny, dodało pewności, bo każdy może wskoczyć do składu i dać z siebie maksimum. mało tracimy bramek, a sporo strzelamy. Jesteśmy mocni – zaznaczył.
– Najważniejsze, że przezwyciężyliśmy kryzys, który nam się przydarzył. Nie tylko go przetrwaliśmy, ale pokazaliśmy charakter. Każdy w sobie miał taką złość, chciał udowodnić nie tylko kibicom, ale i przeciwnikom, że potrafią grać w piłkę. Drużyna naprawdę warta jest docenienia, choć jest jedna z młodszych – przekonuje prezes klubu Piotr Chorab.
Zadowolony z postawy drużyny jesienią był bramkarz KSZO 1929 Michał Kot.
– To była dobra runda w naszym wykonaniu. Znajdujemy się w czołówce tabeli, mamy o co grać, a taki był nasz cel, aby być czołową drużyną. Najważniejsze, że przezwyciężyliśmy kryzys. Wyszliśmy z niego, pokazaliśmy wszystkim, że mamy charakter i możemy wygrywać i liczyć się w tej lidze – zaznaczył.
Teraz nastąpi przerwa w rozgrywkach Betlic III ligi. Piłkarze wrócą na boiska w przyszłym roku. W 19. kolejce, w pierwszy weekend marca KSZO 1929 zmierzy się na wyjeździe w derbach regionu z Czarnymi Połaniec.