Program „Czyste powietrze” został tymczasowo wstrzymany. Według zapowiedzi, ma zostać wznowiony 31 marca.
Powodem są luki w programie i konieczność jego uszczelnienia – tłumaczył na antenie Radia Kielce Jacek Skórski, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Chodzi o wyeliminowanie nieuczciwych praktyk stosowanych m.in. przez firmy.
– Dzięki planowanym zmianom, mieszkańcy naszego województwa będą na tyle zabezpieczeni, że nie będzie żadnych przekrętów, żadnego złodziejstwa. Bo obowiązujący do 28 listopada program był tak dziurawy, że pozwalał na wyłudzenia, na złodziejstwo. Powstawały nieuczciwe firmy, choć nie można uogólniać, że wszystkie firmy, które wykonują inwestycje u naszych beneficjentów są złe. Są dobre firmy, ale mamy też już w naszym wojewódzkim funduszu taką czarną listę, na której znajduje się kilka firm, które wzięły przedpłaty, zaliczki, co było dopuszczane, a u beneficjentów nie wykonywały żadnych zadań, lub montowały np. pompy niezgodne z programem, itd. – wymienia.
Dodaje, że w składanych wnioskach nieuczciwe firmy stosowały także praktyki znacznego zawyżania cen np. drzwi i okien. Na nieprawidłowości pozwalał także system kontroli, które odbywały się częściowo zdalnie i wystarczyło wysłać zdjęcie, które niekoniecznie było zgodne ze stanem faktycznym w danym domu. Prezes podkreśla, że wykonywane dziś na miejscu kontrole pokazują, że w wielu przypadkach beneficjenci są wzywani do zwrotu pieniędzy.
W nowej odsłonie programu za całość będzie odpowiedzialny beneficjent, czyli osoba wykonująca inwestycję w swoim domu.
– To nie wykonawca będzie dostawał zaliczkę, tylko beneficjent. Jeśli uzna, że wykonano mu inwestycję zgodnie z umową, wtedy wypłaci wykonawcy pieniądze. Beneficjent będzie odpowiedzialny za całość, ale oczywiście będą także wprowadzeni operatorzy, czyli wyłoniona przez fundusz w przetargu firma, lub gmina, która od początku będzie przez cały proces prowadzić beneficjenta, aż do końca, wraz ze złożeniem kompletnego wniosku o dopłatę – wyjaśnia.
Wprowadzenie operatorów ma ułatwić realizację wypłat w szybszym terminie. Za poprawne złożenie wniosku będzie bowiem odpowiadał operator. Jeśli wnioski będą niekompletne, fundusz będzie potrącał mu część wynagrodzenia.
Jacek Skórski zapewnia, że wszystkie wnioski złożone 28 listopada do godz. 14.00 będą rozpatrywane i realizowane. Natomiast osoby, które wykonały już inwestycje, ale nie zdążyły jeszcze złożyć wniosków o dopłatę – będą musiały poczekać do wiosny.
Prezes WFOŚiGW informuje, że gdy przejmował fundusz, to w instytucji było ponad 10 tys. zaległych wniosków, czekających na rozpatrzenie. Zapewnia, że z tych zaległości fundusz wyjdzie do czasu wznowienia programu w marcu.