W Szydłowie (30 grudnia) odbyła się 43. edycja Ulicznego Biegu Sylwestrowego – jednej z najstarszej tego typu imprez w Polsce.
W kategorii mężczyzn zwyciężył Andrzej Starżyński z LKS Rudnik, który dystans ponad 10 km pokonał w czasie 31 minut i 58 sekund.
– Brak typowo mroźnej i śnieżnej zimy stworzył idealne warunki do biegania. Ani za zimno, ani za ciepło, wręcz idealnie. Bardzo fajnie mi się biegło, bo akurat lubię trasy pagórkowate, a ta taka była. Ten bieg zaliczałem w ramach przygotowań, żeby popracować nad siłą. Konkurenci cały czas cisnęli, więc było to dobre przetarcie przed nowym sezonem. Planowałem pobiec w treningowym rytmie, ale dzięki rywalom udało się szybciej niż zakładałem. To dobre było dobre zakończenie sezonu a zarazem rozpoczęciem nowego – powiedział zwycięzca Andrzej Starżyński.
Podium uzupełnili Bogdan Semenovych i Damian Noga z KP PSP Staszów.
W rywalizacji kobiet zwyciężyła Sabina Jarząbek z Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego, która na mecie zameldowała się z czasem 36 minut i 12 sekund.
– Chciałam pożegnać stary rok w równie dobry sposób, jak go zaczęłam, dlatego bardzo się cieszę, że wzięłam udział w tym biegu. Dawno mnie tutaj nie było, już od kilku lat nie startowałam, więc miło było wrócić i przypomnieć sobie tę trudną, niemalże górską trasę. Słońce wyszło, więc bieg był bardzo przyjemny. Górska trasa oznaczała wiele podbiegów, czego biegacze zazwyczaj nie lubią. Ja zdecydowanie wolę płaskie i szybkie trasy, ale w okresie przygotowawczym, zimą, gdy budujemy bazę, takie wyzwania też są potrzebne. Było ciężko, głowa musiała naprawdę mocno pracować, ale o to właśnie chodzi – żeby walczyć ze sobą i z rywalami – skomentowała pierwsza na mecie Sabina Jarząbek.
Tuż za kielczanką na podium uplasowały się Natalia Semenovych i Natalia Czarnota reprezentująca 10. Świętokrzyską Brygadę Obrony Terytorialnej.
Tegoroczny bieg odbył się w poniedziałek, mimo to na starcie pojawiło się ponad 200 uczestników. Dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Szydłowie – Maria Stachuczy tłumaczy tak dobrą frekwencję.
– Szydłów jest cudownym miejscem i mamy ofertę nie tylko dla pasjonatów historii i zabytków, ale także dla sportowców. To jedna z najstarszych biegów sylwestrowych w Europie i czołówka w Polsce, więc mamy się czym pochwalić. Marka tej imprezy jest na tyle znana, że co roku, pomimo nieciekawej temperatury, zjawiają się u nas nie tylko sportowcy wyczynowi, ale także pasjonaci zdrowego stylu życia. W historii biegów mieliśmy uczestników z różnych krajów, takich jak Niemcy, Czechy, Słowacja, czy Ukraina. Oczywiście dominują Polacy, ale przyjeżdżają tutaj sportowcy z różnych stron świata, zarówno utytułowani, jak i ci, którzy po prostu lubią biegać. Podkreślają, że trasa nie jest łatwa, więc trzeba mieć dobrą kondycję i wytrzymałość. Bardzo się cieszymy i lubimy tych wysportowanych, uśmiechniętych ludzi, którzy nas otaczają – stwierdziła Maria Stachuczy.
Bieg sylwestrowy w Szydłowie, to jedna z najstarszych imprez biegowych Polsce. Pierwsza edycja odbyła się w 1977 roku, a zapoczątkował ją działacz społeczny z Szydłowa – Jan Klamczyński. Od tamtej pory z nielicznymi przerwami spowodowanymi przez stan wojenny i niedawną pandemię COVID-19, impreza odbywa się co roku i cieszy się dużą popularnością, nie tylko wśród polskich zawodników.
Jednym z patronów medialnych 43. Ulicznych Biegów Sylwestrowych w Szydłowie było Polskie Radio Kielce.