Umorzone zostało śledztwo w sprawie pożaru w zakładach Mesko. Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej zakończyła postępowanie dotyczące pożaru w hali paliw rakietowych zakładów Mesko w Skarżysku, do którego doszło w czerwcu 2024 roku. Wciąż jednak trwa śledztwo w sprawie śmiertelnego wypadku, w którym zginął 59-letni pracownik fabryki.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz informuje, że decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie pożaru podjęto na podstawie opinii biegłego z zakresu pożarnictwa.
– Biegły wskazał, że zdarzenie nie wywołało zagrożenia rozprzestrzeniania się ognia ani nie zagrażało zdrowiu, życiu wielu osób czy mieniu w znacznych rozmiarach. W tym momencie postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne – tłumaczy rzecznik.
Wciąż jednak prowadzone są czynności dowodowe w sprawie wypadku przy pracy, w wyniku którego zginął 59-letni pracownik zakładu, a drugi został ranny.
– Śledczy ustalają, czy w zakładzie przestrzegano procedur bezpieczeństwa i czy wypadkowi można było zapobiec – mówi Daniel Prokopowicz.
Okoliczności wypadku badają także powołane przez Mesko i Polską Grupę Zbrojeniową specjalne komisje.
Pożar w hali paliw rakietowych miał miejsce 10 czerwca 2024 roku, prowadzono tam prace związane z utylizacją pojemników po paliwie rakietowym. Pożar został szybko ugaszony przez zakładową straż pożarną, jednak na skutek wypadku zginął jeden z pracowników, a drugi doznał obrażeń.
W Mesko do śmiertelnych wypadków doszło także w 2021 roku, wtedy – w wyniku dwóch eksplozji – zginęły dwie pracownice.