1 stycznia Polska przejęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. W piątek (3 stycznia) w Warszawie podczas uroczystej gali odbędzie się symbolicznie podkreślenie tego faktu.
Zdaniem Adama Jarubasa europosła i wiceprezesa PSL, przewodnictwo to nie tylko prestiż, ale także możliwości takiego dobierania tematów do dyskusji, które są ważne dla naszego kraju. Prezydencja to także możliwość promocji Polski. I chociaż, jak zaznacza poseł, oficjalnie nie powinno się tego robić troszcząc się o interesy całej Unii, ale wiele spotkań odbywać się będzie w naszym kraju.
– To jest szansa, aby poszczególne ministerstwa tak je przygotowały, by wykorzystać okazje i pokazać, że jesteśmy krajem sprawnym z dużym potencjałem gospodarczym i społecznym.
Jak zauważył Adam Jarubas, prezydencja to przede wszystkim okazja, by poruszyć na arenie europejskiej najważniejsze dla nas sprawy.
– Priorytetem jest bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo w wymiarze militarnym, ale również zdrowotnym, żywnościowym, czy cyberbezpieczeństwo. To także sprawa nowego obszaru, który pojawił się w polityce UE, czyli wspólne zakupy amunicji i budowa zdolności przemysłowych do tego żeby produkować więcej amunicji w Europie.
Kolejnym ważnym tematem jest bezpieczeństwo zdrowotne.
– Kieruję Komisją Zdrowia w PE i naszym celem jest m.in. przygotowanie planu ochrony zdrowia psychicznego, ale także projektów, które mają promować profilaktykę i wspierać niezależność lekową Europy.
Z kolei resort rolnictwa chce zaprezentować założenia nowej strategii dopłat po 2027 roku.
Jak dodał Adam Jarubas, równie ważnym celem jest dyskusja na temat renegocjacji pakietu klimatycznego.
– Dziś wiemy że niektóre rozwiązania poszły za daleko. Europa nie może przez szybkie wprowadzanie zielonego ładu, stracić konkurencyjności w stosunku do Stanów Zjednoczonych, czy Chin. Tak więc nie schodząc z tego zielonego kursu, bo wiemy, że trzeba troszczyć się o klimat, to trzeba bardzo patrzeć też na wyzwania płynące z konkurencji, by nie doprowadzić do tego, że udusimy własny przemysł i miejsca pracy. To oznacza gotowość do wydłużenia czasu na wprowadzenie zakazu rejestracji pojazdów spalinowych, czy kolejnego ograniczenia emisji CO2.