Na terenie Buska-Zdroju zatrzymano mężczyznę podejrzanego o podpalenie pustostanu na warszawskim Rembertowie. W pożarze zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Mężczyzna będzie odpowiadał za zabójstwo dokonane w zamiarze ewentualnym.
Miejsce pobytu podejrzanego ustalili kryminalni z Rembertowa. Przy współpracy i udziale policjantów z Buska-Zdroju, mężczyzna został zatrzymany tuż po świętach, kiedy przebywał u swojej rodziny – informuje asp. szt. Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
– Buscy dzielnicowi ustalili, gdzie na terenie miasta może przebywać podejrzewany, a następnie zatrzymali 31-latka. Kryminalni z Rembertowa przejęli go i resztę czynności procesowych wykonali w komisariacie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe – mówi policjant.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w listopadzie. Wtedy policjanci z Rembertowa interweniowali w związku z pożarem w pustostanie. Okazało się, że wewnątrz przebywały trzy osoby: dwóch mężczyzn i kobieta. Policja podaje, że prowadzili oni tułaczy tryb życia i znaleźli w tym miejscu tymczasowe schronienie – opowiada policjant
– W wyniku pożaru, kobieta zmarła w szpitalu, dwóch mężczyzn zostało uratowanych. Ustalono, że przyczyną pożaru było podpalenie. Jak ustalili policjanci, w pustostanie często pojawiał się młody człowiek, awanturował się i groził tymczasowym mieszkańcom, że spali wszystkich. To on podłożył ogień. Niestety, nikt z pokrzywdzonych i świadków nie znał tego mężczyzny ani też nie potrafił wiele o nim powiedzieć – relacjonuje.
Zgromadzone informacje i ustalenia warszawskich kryminalnych doprowadziły do prawidłowego wytypowania podejrzanego. Jak się okazało, było to 31-letni mężczyzna, który również nie posiadał stałego miejsca pobytu i nie pochodził z Warszawy. Trop doprowadził kryminalnych do Buska-Zdroju.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty dokonania zabójstwa kobiety w zamiarze ewentualnym i usiłowania dokonania zabójstwa kolejnych dwóch osób. Został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.