Długi Korony Kielce względem miasta zostaną umorzone. Kielecka rada miasta przegłosowała dwa projekty uchwał w sprawie technicznego dokapitalizowania spółki w kwocie prawie 8 mln zł. Przedstawione przez władze miasta rozwiązanie ma ułatwić sprzedaż klubu piłkarskiego.
Agata Wojda podkreśla, że podjęta przez radnych decyzja stanowi pierwszy, a zarazem bardzo ważny krok na drodze do zbycia udziałów miasta w spółce. Zapewniła jednocześnie, że zakupem klubu zainteresowane są trzy prywatne podmioty.
– Wracamy do stołu negocjacyjnego. Nie powiem, że dopinamy ostatnie szczegóły, ale wchodzimy w finalny proces. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach, będę mogła opinii publicznej, radnym i kibicom przedstawić inwestora, z którym będziemy chcieli zawrzeć transakcję na warunkach, które będą zabezpieczać istotne interesy miasta i klubu – mówi.
Z kolei nowy właściciel nadal będzie musiał przejąć pozostałe zobowiązania w kwocie blisko 4 mln zł oraz bieżące utrzymanie spółki. Prezydent Kielc przyznała również, że klub ma zabezpieczenie finansowe do końca lutego 2025 roku.
– Czyli te codzienne wydatki, takie jak: organizacja spotkań, wypłaty pensji czy kontrakty piłkarzy. To są kwestie, za które naszym zdaniem powinien być odpowiedzialny inwestor. Presja czasu jest spora, jednak negocjacje nie rozpoczęły się wczoraj. Prowadzimy je od wielu miesięcy z podmiotami, z którymi mamy nadzieję, że niedługo będziemy w stanie sfinalizować transakcję – dodaje Agata Wojda.
Za dokapitalizowaniem Korony Kielce zagłosowali radni Koalicji Obywatelskiej, klubu Perspektywy, oraz Maciej Jakubczyk i Marcin Chłodnicki z klubu Miasto Przyszłości. W sumie 14 osób. Przeciw było 9 radnych, czyli cały klub Prawa i Sprawiedliwości. Marcin Stępniewski, przewodniczący klubu PiS stwierdził, że radni tej opcji, jako jedyny klub opozycyjny, troszczą się o majątek miasta i Koronę Kielce. Wskazał przy tym, że pomimo szeregu pytań jakie padały ze strony radnych PiS na temat szczegółów negocjacji z potencjalnymi prywatnymi inwestorami czy sytuacji finansowanej klubu, władze miasta nie udzieliły wyczerpujących odpowiedzi.
– Cały sposób procedowania sprzedaży, która de facto została dziś rozpoczęta jest absolutnie skandaliczny. Mimo to liczę, że pani prezydent, choć ciężko mi w to uwierzyć, ma w sobie odrobinę dobrej woli i w najbliższych dniach przekaże nam dobre informacje, które umożliwią radnym zweryfikowanie czy ci inwestorzy są poważnymi i wiarygodnymi podmiotami – komentuje.
– Wspomniano, że są to podmioty związane z branżą sportową, czyli wszystko wskazuje na to, że prawdopodobnie jest to agencja piłkarska. To z kolei może wskazywać, że nie będzie tu mowy o dużym kapitale, który mógłby być zainwestowany w Koronę Kielce – ocenia radny PiS.
Przeciwnego zdania jest Wiktor Pytlak z klubu Koalicji Obywatelskiej. Uważa, że podjęta dziś decyzja poprawi sytuację finansową spółki, a w konsekwencji przyczyni się do szybszego znalezienia nowego właściciela klubu piłkarskiego.
– Dzisiejsza sesja była historyczną, ponieważ role się odwróciły. Klub KO głosował za dokapitalizowaniem Korony. Z kolei PiS był przeciw. To pokazuje, że ta nie do końca przyjazna relacja między środowiskami kibicowskimi, a radnymi KO ulegnie poprawie. W nas nie ma wrogów. To nie prawda, że traktujemy klub jak „worek ziemniaków” i rzucamy nim na lewo i prawo. Zależy nam na jego dobru, a dzisiejsza decyzja pomoże klubowi znaleźć nowego inwestora – podkreśla.
– Nikt nie odmawia prawa radnym do zapoznania się z umowami jeśli już się pojawią. Wcale nie jest tak, że oddamy Koronę komukolwiek – przekonuje radny KO.
Umorzenie długów Korony Kielce poparł także Maciej Jakubczyk. Radny z klubu Miasto Przyszłości uważa, że miasto powinno przedstawić wcześniej obszerne informacje na temat inwestora. Ocenia jednocześnie, że trwająca dziś ponad 4 godziny dyskusja została wykorzystana przez radnych PiS oraz radnych KO i władze miasta do politycznej przepychanki.
– Jeżeli to będzie wiarygodny inwestor to nie widzę przeciwwskazań do zgody na sprzedaż. Nikt nie chce powtórki z historii. Stąd też radni opozycyjni i w pewnym stopniu także i ja, dopytujemy lub poddajemy w wątpliwość kto to może być. Przez lata brakowało w tej kwestii rzetelności – zwraca uwagę.
– Myślę, że obie strony podjęły trochę polityczną walkę, w której zabrakło merytoryki. Najpierw, moim zdaniem, odbyła się nie do końca fortunna konferencja pani prezydent, na której powiedziała, że dziś poznamy inwestora i szczegóły sprzedaży klubu. Sama przyczyniła się do tej fali spekulacji. Z drugiej strony radni PiS poszli za ciosem i wykorzystali to do politycznej przepychanki. W pewnym sensie odnoszę też wrażenie, że jest to początek kampanii wyborczej obu stron – stwierdza radny Miasta Przyszłości.
Techniczne dokapitalizowanie oznacza w praktyce umorzenie długu Korony Kielce wobec Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w kwocie 5,5 mln zł oraz względem urzędu miasta w wysokości niemal 2,3 mln zł z tytułu niepłaconego podatku od nieruchomości.
Prezydent Kielc nie wyklucza, że nowy właściciel Korony Kielce zostanie przedstawiony radnym jeszcze przed lutową sesją rady miasta.
W sesji nie brali udziału Monika Kowalczyk – KO oraz Natalia Rajtar – Miasto Przyszłości.