Podstawą walki z rakiem są badania profilaktyczne – przypomina prof. Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. 4 lutego obchodzimy Światowy Dzień Walki z Rakiem.
Dyrektor podkreśla, że nawet jeżeli podczas rutynowych badań lekarz postawi diagnozę „rak”, to nie jest to wyrok śmierci.
– Dzisiejsze możliwości współczesnej medycyny i onkologii pozwalają w wielu sytuacjach wyleczyć pacjenta z choroby nowotworowej. Stają się one chorobami przewlekłymi. Jest jednak warunek, czyli pacjent musi pamiętać o swoim zdrowiu, o wykonywaniu badań profilaktycznych. Niestety, ale nasze społeczeństwo bardzo często je lekceważy i do lekarza zgłasza się, gdy nowotwór jest w stadium zaawansowanym – przyznaje specjalista.
Prof. Stanisław Góźdź podkreśla, że nawet jeśli podczas badania lekarz zdiagnozuje nowotwór, to we wczesnej fazie zaawansowania jest on wyleczalny. Taki pacjent korzysta z tzw. szybkiej ścieżki onkologicznej. W swojej przychodni lekarz rodzinny wystawia mu kartę DILO i udaje się z nią do lekarza w poradni onkologicznej. Po około dwóch tygodniach zbiera się konsylium lekarskie, które ustala dla chorego najbardziej optymalną ścieżkę leczenia i pacjent ma wyznaczonego swojego koordynatora – wyjaśnia procedurę prof. Stanisław Góźdź.
– Koordynator, to taki „anioł stróż”, który jest do dyspozycji chorego. Pacjent może zadzwonić, porozmawiać. To koordynator ustala wizyty u poszczególnych lekarzy. Ten chory nie jest wolnym elektronem, który się odbija od zamkniętych drzwi systemu, ale ma osobę, która się nim realnie opiekuje i zajmuje – dodał prof. Stanisław Góźdź.