Część mieszkańców Kielc, która sprzeciwia się budowie trasy S74 według aktualnego projektu, zapowiada na piątek (14 lutego) protest.
Od 17 przez dwie godziny protestujący zamierzają przechodzić przez przejście dla pieszych na ulicy Jesionowej przy skrzyżowaniu z ulicą Klonową. Ruch ma być puszczany co 15 minut.
Zdaniem organizatorów protestu, droga o tak dużym natężeniu ruchu jest zlokalizowana zbyt blisko centrum miasta, a dodatkowo – podzieli Kielce na pół. Protestujący domagają się rezygnacji z tej inwestycji i budowy w zamian obwodnicy miasta, o czym mówili w ostatnim programie z cyklu „Interwencja”. Zapowiadają petycję do rządu o zablokowanie prac.
Przeciwnego zdania są mieszkańcy ulicy Łódzkiej, którzy z kolei chcą, by ta droga powstała. Podczas audycji podkreślali, że życie przy tak ruchliwej drodze jest dla nich bardzo uciążliwe, bo przekroczone są tam wszelkie normy natężenia ruchu i hałasu. Droga jest zdewastowana, nie ma tam chodnika, a stojące wydłuż niej domy wskutek dużego natężenia ruchu, ulegają degradacji.
Przypomnijmy, planowana budowa 5-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S74 przez Kielce ma połączyć węzeł Kielce Zachód, znajdujący się na skrzyżowaniu z trasą S7, z węzłem Bocianek, wychodzącym w ramach granic S74 Kielce-Cedzyna. Planowana jest budowa dwóch węzłów drogowych i dwóch tuneli. Zbudowany ma zostać także wiadukt nad S74 w ciągu ulicy Transportowców, rondo nad tunelem pod ulicą Olszewskiego, a także wiadukt w obrębie węzła Bocianek. Inwestycja ma odseparować ruch tranzytowy od lokalnego. Przejazd nową trasą zamiast 30 minut, jak obecnie, zajmować będzie 3 minuty.