– Nadwykonania w ryczałcie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego wynoszą obecnie 10 mln zł – poinformował na antenie Radia Kielce dyrektor lecznicy Bartosz Stemplewski.
Oznacza to, że szpital nie dostał zapłaty za udzielone pacjentom świadczenia na łączną kwotę 10 mln zł.
– Natomiast jeśli chodzi o pozaryczałtowe świadczenia, to mamy ty kwotę ponad 16 mln złotych. Dziwię się bardzo Funduszowi, że nie zapłacił za świadczenia ratujące życie, jak np. dializy. Szkoda naszego czasu na dochodzenie tych roszczeń w sądzie, gdzie wydaje się, że to w ogóle powinno być bezsporne. Taka dyskusja to marnowanie czasu i pieniędzy, co w mojej ocenie jest niezasadne. Tym bardziej, że Fundusz wydaje mnóstwo pieniędzy na świadczenia, które dalekie są w definicji od ratowania życia, czy zdrowia – mówi dyrektor.
Gość Radia Kielce poinformował, że szpital w piątek dostał aneksy z kwotami. Zapowiada, że w tym tygodniu nastąpią wezwania do zapłaty.
– Powiem prowokacyjnie, że, no cóż, Fundusz wybudował w ostatnim czasie piękny budynek. Być może nigdy pracownicy się tam do niego nie wprowadzą, bo w ostateczności (brakującą kwotę – przyp. red.) będziemy starali się zabezpieczyć na ich nieruchomościach – dodaje. -Mnie interesuje, żeby Fundusz zapłacił za świadczenia, których szpital udzielił. Szpital nie jest od politykowania, szpital jest po to, żeby leczyć pacjentów, w większości ubezpieczonych w Narodowym Funduszu Zdrowia – zaznacza dyrektor. – Trudno przerzucić odpowiedzialność na szpital, żeby pacjentów nie przyjmował, kiedy karetka przywozi pacjenta, albo kiedy przychodzi on do nas w potrzebie i powiedzieć: „Przepraszam, ale pana ubezpieczyciel nie płaci za świadczenie”. My mamy prawny obowiązek przyjmowania pacjentów w stanie zagrożenia życia i zdrowia – podkreśla Bartosz Stemplewski.
Wkrótce odbędzie się konkurs na stanowisko dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Bartosz Stemplewski, którego 6-letnia kadencja na tym stanowisku dobiega końca, poinformował na antenie Radia Kielce, że jeszcze nie zdecydował, czy wystartuje w konkursie.
– To było dla mnie bardzo dobre 6 lat, ciekawa praca, dużo wyzwań, jak covid, szpital tymczasowy, niesamowity potencjał intelektualny wśród pracowników. Mam trochę czasu na myślenie, ale przyznam, że rozpatruję także inne możliwości – informuje.