W ćwierćfinale piłkarskiego Pucharu Polski Korona Kielce zmierzy się we wtorek (25 lutego) na Stadionie Śląskim z pierwszoligowym Ruchem Chorzów. Żółto-Czerwoni przystąpią do tego spotkania po zwycięstwie 2:0 w ekstraklasowych rozgrywkach ze Śląskiem Wrocław.
– Dobry nastrój po meczu ligowym to jedno, natomiast puchar to jest, powiedziałbym inna para kaloszy. Doszliśmy do ćwierćfinału, a przed nami bardzo ważne spotkanie, które chcemy wygrać, więc jedziemy do Chorzowa pełni nadziei, że uda nam się przejść do następnej rundy – powiedział trener Jacek Zieliński.
Niebiescy minionego weekendu nie mogą zaliczyć do udanych. W Betclic 1. Lidze przegrali w obecności ponad 53 tys. widzów z Wisłą Kraków 0:5.
– To był zupełnie inny mecz i we wtorek spodziewamy się zupełnie innego przeciwnika, bardzo zdeterminowanego. Będę chcieli się zrehabilitować za tą przykrą porażkę u siebie – dodał 63-letni szkoleniowiec.
– To nie jest ważne, kto jest faworytem tej rywalizacji, a mecze Pucharu Polski wielokrotnie pokazywały, że papierowy faworyt nie zawsze się sprawdza. Ja czytałem, szczególnie po losowaniu, dużo komentarzy, w których to Ruch był właśnie traktowany jak faworyt. Gra u siebie na tym magicznym Stadionie Śląskim, więc podchodzimy do tego spokojnie i jedziemy zrobić swoje. Na pewno nie będzie tutaj żadnych kadrowych eksperymentów. Traktujemy to bardzo poważnie. Chcemy spełniać marzenia, o które walczymy już od jakiegoś czasu, bo idziemy krok po kroku w tym pucharze. Gramy o spełnienie swoich marzeń – zakończył Jacek Zieliński.
– Mamy bardzo dobry początek tej rundy. Naprawdę nasza gra wygląda solidnie i w obronie i w ataku. Jedziemy napakowani na Ruch i na pewno będziemy chcieli tam wygrać. Ta atmosfera na stadionie na pewno będzie gorąca, ale my też potrafimy przy takich meczach dźwigać presję, więc o to się nie boję – stwierdził pomocnik Wiktor Długosz.
Mecz ćwierćfinału piłkarskiego Pucharu Polski, w którym Korona Kielce zmierzy się na Stadionie Śląskim z Ruchem Chorzów, rozpocznie się we wtorek o godzinie 20.00.