Problem braku kadry lekarskiej i zadłużenia szpitala, to główne bolączki Szpitala Powiatowego w Pińczowie. Będzie się z nimi musiał zmierzyć Bartosz Stemplewski, nowy dyrektor tej placówki. Jak informowaliśmy, funkcję szefa tej lecznicy objął 5 marca.
Bartosz Stemplewski przyznaje, że realny dług lecznicy to ponad 6 mln zł, a co miesiąc zadłużenie wzrasta o pół mln zł.
– Jak większość szpitali powiatowych największym problemem jest dostęp do kadry medycznej, szczególnie lekarskiej. Problem stanowią również wynagrodzenia, a skoro pensje to największy element w kosztach, to i szpital boryka się z problemem finansowym. To jest temat, którym na pewno trzeba zająć się na początku – przyznaje Bartosz Stemplewski.
Pytany przez nas dyrektor nie chciał powiedzieć, czy w szpitalu będą konieczne zwolnienia personelu i ograniczenia w udzielaniu świadczeń. Od wielu lat w kontekście szpitala w Pińczowie mówiono także o uruchomieniu w tej placówce oddziału neurologii. Jednak dyrektor przyznaje, że i z tym może być problem.
– Patrząc na możliwości finansowe Narodowego Funduszu Zdrowia, nie jest on zbyt otwarty na kupno nowych świadczeń zdrowotnych. Natomiast takim rodzajem świadczeń, których brakuje szczególnie na południu naszego regionu jest oddział neurologii. Niestety, ale chyba fundusz nie ma na to środków, a jest to koszt rzeczywiście nie mały – dodał Bartosz Stemplewski.
W Szpitalu Powiatowym w Pińczowie działają oddziały intensywnej terapii, wewnętrzny i chirurgii oraz zakład opiekuńczo – leczniczy.