Zbyt szczegółowa, z wykluczającymi się przepisami i godząca w dobro reklamodawców. Tak określają uchwałę krajobrazową kieleccy przedstawiciele agencji reklamowych. We wtorek (25 marca) odbyło się spotkanie dotyczące wejścia w życie nowych przepisów.
Te rozmowy zorganizowano za późno, ocenia jeden z przedstawicieli agencji reklamowej, Michał Karoński.
– Uchwała weszła w życie trzy lata temu. Agencje reklamowe miały wiedzę o tym, że taka uchwała jest i miały możliwość wcześniej się z nią zapoznać. Dobrze, że w ogóle jest, że jakoś próbuje porządkować ten bałagan, który w mieście istnieje. Nie podoba mi się podział na strefy, które są rozłożone po mieście bez ładu i składu. To powinno zostać zapisane w sposób bardziej ogólny. Na przykład centra handlowe mogą powstać w innych miejscach, niż przewidziane w wyznaczonych strefach. Przepisy nie powinny się skupiać na tym, czy dany kiosk to jest w strefie A, B czy C. Jeżeli chodzi o zapisy uchwały, to jak na razie uważamy, że jest ona dobrze skonstruowana – ocenia.
Podczas spotkania omówiony został przewodnik po reklamach, urzędnicy odpowiadali także na zadane przez zebranych pytania. Spotkanie bardzo potrzebne, ale nie na tym etapie – uważa jeden z przedstawicieli agencji reklamowej, Grzegorz Duszyński.
– Takie spotkanie powinno być na etapie konstruowania tej uchwały, a nie post factum, w przededniu nakładania kar na przedsiębiorców. Uchwała bardzo godzi w dobro reklamodawców, ponieważ mają w tej chwili ograniczoną możliwość prezentowania swoich ofert, nawet ograniczoną możliwość umieszczania informacji na temat prowadzenia działalności. W uchwale mamy możliwość umieszczania nośników tylko dziewięciometrowych i kolejna wielkość to jest 18 metrów kwadratowych. Tymczasem najbardziej popularne nośniki mają 12 i 18 metrów kwadratowych. Nie wiem skąd miasto wzięło pomysł dziewięciometrowych reklam, bo one nie są stosowane nigdzie. Zastanawiająca jest też luka między dziewiątkami a osiemnastkami, wykluczającymi najpopularniejszy format. Dostosowanie uchwały do obecnych wymogów wymaga poprawy, ponieważ prawo nie działa wstecz. Ta uchwała godzi również we wspólnoty mieszkaniowe, na terenach których są posadowione nośniki reklamowe. Godzi też w wizerunek miasta, bo jeśli pozdejmujemy niektóre nośniki reklamowe z elewacji, to okaże się, że te elewacje nie są atrakcyjne dla kogokolwiek, bo są stare, odrapane, upstrzone w graffiti. To nie będzie wyglądało atrakcyjnie – tłumaczy.
Jeżeli chodzi o zapisy uchwały, to uważamy, że jest ona dobrze skonstruowana, choć są uwagi, mówi wicedyrektor Wydziału Inwestycji i Architektury ratusza, Dominik Kwietniewski
– Przede wszystkim jeżeli chodzi o typy nośników, o ich ewentualne wymiary, gabaryty, powierzchnie. Natomiast będziemy musieli pracować na tej uchwale, która jest. Nie możemy tak dokonać tych zapisów, aby wszystkim wszystko pasowało. Wszyscy, którzy się zajmują kwestiami reklamowymi, czy mają własne nośniki na budynkach, własnej działalności gospodarczej, to powinni się dostosować do tych zapisów, które są. Wcześniej takich spotkań z agencjami reklamowymi nie było. Natomiast myślę, że wszyscy dobrze wiedzieli, że ta uchwała obowiązuje.
Kolejne spotkanie w sprawie uchwały krajobrazowej, będzie skierowane do przedsiębiorców, ale miasto nie wyklucza kolejnego spotkania z przedstawicielami agencji reklamowych, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Dokument zacznie obowiązywać w Kielcach od 13 maja 2025 roku.
autor: Magdalena Bielak