Do serii kilku włamań z kradzieżą doszło w tym miesiącu na osiedlu Uroczysko w Kielcach. Z mieszkań zostały skradzione gotówka, a także kosztowności.
Sprawą zajęła się już policja – mówi oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach Małgorzata Perkowska-Kiepas.
– Funkcjonariusze, analizując zebrany materiał dowodowy, ustalają szczegółowo okoliczności tych zdarzeń, a także personalia sprawców. Apelujemy do wszystkich państwa, aby nie trzymać w mieszkaniach dużych sum gotówki. Zdecydowanie bardziej bezpieczna będzie w banku. Gdy wracamy z pracy do naszego mieszkania, warto zwrócić uwagę np. na to, czy na drzwiach nie ma naklejonej taśmy. W ten sposób złodzieje sprawdzają, kiedy jesteśmy w domu, przez jaki okres mieszkanie stoi puste, aby wykorzystać ten moment i dokonać kradzieży z włamaniem. Jeżeli z kolei nie ma nas przez dłuższy czas w domu, bo na przykład wyjechaliśmy na upragniony wypoczynek, to poprośmy naszego sąsiada, aby zwrócił uwagę na nasze drzwi wejściowe, czy nie ma tam śladów, które mogłyby świadczyć o tym, że nasze mieszkanie znajduje się w zainteresowaniu złodziei – tłumaczy.
Jedna z mieszkanek Uroczyska opowiada, że w jej bloku także doszło ostatnio do włamania.
– Jestem zdziwiona, bo mieszkam tu 14 lat i pierwszy raz słyszę o takiej sytuacji. Policja pukała do mnie i pytała, co tam się stało. Okazuje się, że włamanie było u pani, u której podobne zdarzenie miało miejsce też trzy lata temu. Złodzieje łomem wyważyli drzwi z futryną. Zginęły kosztowności. Syn tej pani oszacował szkody na 10 tysięcy złotych – informuje.
Inna z mieszkanek mówi, że faktycznie od jakiegoś czasu na osiedlu można zauważyć podejrzane osoby.
– Kręcą się po osiedlu ludzie nieznani, dzwonią, nie wiem, kto ich wpuszcza do klatek. Nieraz widzę, że rzucają pod drzwi jakieś zapałki, kurz jest zatarty. Widocznie znaczą i sprawdzają, czy ludzie wchodzą do domu czy nie – opowiada.

Kolejna z mieszkanek pani Janina także zauważyła niepokojące sytuacje na Uroczysku.
– Widziałam rzeczywiście dwóch podejrzanych panów, którzy chodzili po osiedlu. Zapytałam czy tu mieszkają, ale odpowiedzieli, że nie. Podejrzewam, że to jacyś oszuści, może złodzieje. Krążył też kiedyś oszust, który twierdził, że jest ze spółdzielni i będzie wstawiał drzwi. Zadzwoniłam zaraz do spółdzielni pytając, czy będą wymieniane drzwi i okazało się, że nie. Zadzwoniłam na policję, policjant zapytał czy był pan niski czy wysoki. Akurat był niski z teczką i okazało się, że sprawa z nim jest już w sądzie – relacjonuje.
O tym, że włamywacze oznaczają mieszkania można też przeczytać na Facebooku, na grupie Osiedle Uroczysko – Kielce. Jedna z mieszkanek napisała, że mieszkania są oznaczane różnymi symbolami. W komentarzach czytamy, że takie oznaczenia pojawiły się też na ulicach Nałkowskiej i Klonowej.
Sprawa jest nam znana – mówi kierownik działu gospodarki mieszkaniowej Zdzisław Nowak ze Świętokrzyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej
– Otrzymujemy informacje, że rzeczywiście w ostatnim czasie kilka włamań się zdarzyło. Nie otrzymujemy tych informacji bezpośrednio od mieszkańców, a raczej ze spotkania z policją. 8 kwietnia wpłynęło do nas pismo jednej z mieszkanek ulicy Warszawskiej, że takie zdarzenia u niej miały ostatnio miejsce. Złożyła wniosek, żeby założyć monitoring w dwóch klatkach budynku. Wniosek ten przedstawimy Radzie Nieruchomości, która to zaopiniuje, bo montaż monitoringu to już jest jakiś wydatek, musimy uwzględnić go w planach remontowych. Decyzja w sprawie monitoringu zapadnie do końca tego tygodnia – wyjaśnia.
Świętokrzyska Spółdzielnia Mieszkaniowa posiada już monitoring (120 kamer), ale z widokiem na zewnętrzny teren wokół pawilonów handlowych, miejsca parkingowe i okolice altan śmietnikowych.
Spółdzielnia rozwiesiła też ostatnio na osiedlu ogłoszenia, informujące o włamaniach i zalecające zachowanie ostrożności