Politolog prof. Jarosław Flis ocenił, że w ostatnim czasie kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski „oddaje głosy” lewicy i Szymonowi Hołowni (Polska 2050), a Sławomir Mentzen (Konfederacja) popieranemu przez PiS Karolowi Nawrockiemu. Ekspert dodał, że kandydaci otrzymują lekcję pokory, a wyborcy nie są zabetonowani.
Uśrednione w analizie przygotowanej przez PAP wyniki ostatnich pięciu sondaży prezydenckich, przeprowadzonych przez różne ośrodki badawcze, wskazują, że kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskuje 31,6 proc.; popierany przez PiS Karol Nawrocki – 24,0 proc.; kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen – 13,62 proc.; kandydat Trzeciej Drogi Szymon Hołownia – 7,1 proc.; kandydat Razem Adrian Zandberg – 4,6 proc.; kandydatka Lewicy Magdalena Biejat – 4,2 proc.; kandydat Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun – 2,7 proc.; Krzysztof Stanowski – 2,4 proc.; kandydat Wolnych Republikanów Marek Jakubiak – 1,2 proc.
Średnia liczona była na podstawie sondaży: IPSOS dla TVP Info z 16 kwietnia, Opinia24 dla Puls Opinii z 16 kwietnia, IBRiS dla Polsatu z 17 kwietnia, IBRiS dla „Polityki” z 17 kwietnia oraz United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Prof. Jarosław Flis z UJ komentując dla PAP ostatnie sondaże, zwrócił uwagę na spadki poparcia dla Rafała Trzaskowskiego. Flis zaznaczył, że te straty nie są ponoszone na rzecz Karola Nawrockiego.
– To są straty na rzecz innych kandydatów obozu rządzącego, czy w każdym razie paktu senackiego z 2023 roku, wliczając w to Zandberga – powiedział. Jego zdaniem mamy do czynienia w kampanii z uaktywnieniem się Magdaleny Biejat (Lewica), Adriana Zandberga (Razem) oraz Szymona Hołowni (Polska 2050).
Flis zauważył też, że obniżają się notowania Sławomira Mentzena (Konfederacja), który „oddaje głosy” Nawrockiemu.
– A Trzaskowski oddaje głosy lewicy i Hołowni – ocenił.
Prof. Flis przypomniał, że był taki moment, w którym Trzaskowski miał dużą przewagę i było to wtedy, kiedy Mentzen zaczął zbliżać się w sondażach do Nawrockiego.
– Trudno sobie teraz wyobrazić, żeby Mentzen odzyskał tę dynamikę, którą miał na początku roku, ale różne rzeczy mogą się zdarzyć – powiedział Flis. Odnosząc się generalnie do sondaży podkreślił, że „nie każdy trend jest jakąś równią pochyłą”.
Flis był pytany, czy nadal Trzaskowski i Nawrocki to główni kandydaci do wejścia do ewentualnej II tury wyborów i czy „duopol PO i PiS trzyma się mocno”.
– Widać, że trzyma się mocniej, jednak przede wszystkim dlatego, że pozostałe siły robią błędy. Wiadomo, że zanim gruby schudnie, chudy umrze z głodu. Jak duża partia zrobi błąd, to trochę jej spada, ale dalej jest dużą partią. A jak mała partia zrobi błąd, to już jej nie ma – powiedział ekspert.
Ale – jak zwrócił uwagę – dalej nie zmienia to faktu, że o tym, kto wygra wybory w II turze, zdecydują wyborcy tych pozostałych kandydatów, którzy do tej drugiej tury się nie dostaną.
– Więc trochę jest tak, że PiS i PO układają tory, a pozostałe partie przestawiają zwrotnice – powiedział profesor.
Podkreślił, że widać, iż płaci się za błędy w kampanii.
– I to jest bardzo pozytywna informacja, że wyborcy jednak przyglądają się temu, co się dzieje, zmieniają zdanie, w pewnym sensie nie są zabetonowani. I przekonują się o tym i Trzaskowski, i Nawrocki, i Mentzen – wszyscy swoje lekcje pokory mają – powiedział Flis.