– Chciałbym, żeby teatr był miejscem, do którego ludzie będą chętnie przychodzili i czuli się tu jak u siebie – powiedział na antenie Radia Kielce Jacek Jabrzyk, zwycięzca konkursu na nowego dyrektora Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Wybór komisji musi zatwierdzić jeszcze zarząd województwa świętokrzyskiego.
Jacek Jabrzyk zapowiada, że po objęciu przez niego funkcji dyrektora kieleckiej sceny dramatycznej, na afiszu będzie pojawiać się klasyka, nastąpi także powrót do komedii, ale utrzymane zostaną także sztuki oparte o nowości literackie.
– Znam kielecki teatr od wielu lat, jeszcze kiedy dyrektorem był Piotr Szczerski. Wtedy powstały tu realizacje, które grane są właściwie do dzisiaj, jak „Samotność pól bawełnianych”, realizacje Wiktora Rubina, które wprowadziły kielecki teatr na szczyt i z tego szczytu nie schodzi. Dobrze by było, żeby się na tym szczycie utrzymał, a może trzeba się także rozejrzeć za innymi szczytami – rozważa.
Jacek Jabrzyk podkreśla, że jest gotowy, by pokierować kieleckim teatrem. Na jego doświadczenie składa się m.in. siedmioletnia praca zastępcy dyrektora ds. artystycznych Teatru Zagłębia. Jest także czynnym reżyserem i zaznacza, że dobrze zna środowisko.
Jacek Jabrzyk podkreśla, że ma w planach premiery sztuk współczesnych, w tym pisanych specjalnie dla teatru.
– To jest bardzo ważny nurt w teatrze współczesnym, także taki, który wpływa na rozwój teatru. Ale oczywiście klasyka to też ważny punkt repertuaru każdego teatru, szczególnie, jeśli jest to jedyny taki teatr w regionie. Każdy tekst klasyczny z jakiejkolwiek epoki, automatycznie ulega uwspółcześnieniu, bo musi się zetknąć ze współczesnymi tematami, światem, realiami. Każda realizacja, nawet w kostiumie, nawet odnosząc się dekoracją do tamtych czasów, jest zatem uwspółcześniona. Jeśli spektakl chce być żywy i kontaktować się z publicznością, to zaryzykowałbym stwierdzenie, że musi być uwspółcześniony – dodaje.
Gość Radia Kielce dodaje, że w repertuarze potrzebna jest, jego zdaniem, także komedia.
– Nie tylko dlatego, że ten widz, który przychodzi do teatru po rozrywkę jest bardzo ważny i powinien też znaleźć coś dla siebie. Ale zakończyła się rozbudowa teatru im. Stefana Żeromskiego i teraz będą istotne wskaźniki. Jednym z nich jest liczba publiczności, a nie jest tajemnicą, że publiczność najtłumniej chodzi do teatru właśnie na rozrywkę. O rozrywce myślę szerzej. Nazwałem to w swoim programie: „teatr popularny”. Nie chodzi tylko o farsę, ale mam tu na myśli teatr gatunku, czyli także kryminał, melodramat, po które publiczność lubi sięgać. Widzę, że także twórcom sprawia to wielką frajdę. Wychodzą z tego często bardzo dobre, ambitne przedstawienia – zaznacza.
Jacek Jabrzyk zapowiada także działania działania poza teatrem.
– Można wykonać dużo rzeczy, żeby nie do końca przekonanych widzów zaprosić do teatru. Po tych przedstawieniach można ich zaprosić np. na ciekawą rozmowę, spotkać się w kawiarni teatralnej. Fajnie by było, żeby teatr był miejscem, do którego ludzie będą chętnie przychodzili i czuli się tu jak u siebie – podsumował.
Jeśli zarząd województwa zatwierdzi kandydaturę, to Jacek Jabrzyk zacznie pracę w Teatrze im. Stefana Żeromskiego od września tego roku.