Ofiary zbrodni katyńskiej upamiętniono w piątek (25 kwietnia) przy pomniku „Golgota Wschodu” w Hucie Szklanej. W tym roku mija 85 lat od ludobójstwa, jakiego dopuścili się sowieci.
Pomnik Ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje znajduje się u podnóża Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Trzy stalowe krzyże oznaczone są nazwami miejscowości, będących dla Polaków symbolem tragedii, jaka rozegrała się w 1940 roku. Na cokole pomnika umieszczono wizerunek Matki Boskiej Katyńskiej oraz pięć żeliwnych tablic, które w pięciu językach wskazują, kto odpowiada za zbrodnię katyńską.
Jak mówił Marek Jończyk z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej, pomnik nieprzypadkowo stanął u bram Świętego Krzyża. Powstał z inicjatywy kapelana rodzin katyńskich, ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego.
– Pod koniec lat 90. XX wieku, podczas homilii w Bazylice Katedralnej w Kielcach wyraził chęć upamiętnienia w tym szczególnym miejscu wszystkich ofiar zbrodni katyńskiej. Miejsce wyjątkowe, ponieważ musimy pamiętać, że klasztor benedyktynów łysogórskich był jednym z najstarszych sanktuariów i właściwie aż do XVII wieku był najważniejszym miejscem pielgrzymkowym dla Polaków. To miejsce odwiedzali chyba wszyscy królowie polscy, ciągnęły pielgrzymki z całego kraju. Stąd ten pomysł – tłumaczył.

Sławomir Kopacz, wójt gminy Bieliny, w której leży Szklana Huta, podkreślił, że co roku w kwietniu przy pomniku spotykają się nie tylko członkowie Kieleckiej Rodziny Katyńskiej.
– Cieszę się, że mimo tej trudnej pogody jest też młodzież i dzieci ze szkół podstawowych z terenu gminy Bieliny, bo to tak naprawdę oznacza, że pamięć o tych wszystkich bohaterach nie zaginie. Tutaj, pod Świętym Krzyżem, przy tym pomniku będziemy tę pamięć kultywować – powiedział.
Przy pomniku zostały zapalone znicze oraz złożone wiązanki. W uroczystości udział wzięły również władze regionu, gminy oraz leśnicy.