M10D 215,072 MHz Zadzwoń do studia 41 200 20 20 
Około 200 osób wzięło udział w sprzątaniu terenów nad Wisłą w Sandomierzu. Wśród wolontariuszy, którzy zbierali odpady z lądu i wody, znaleźli się zarówno lokalni mieszkańcy, jak i osoby z różnych zakątków kraju. Akcja odbyła się w ramach Operacji Czysta Rzeka, która od siedmiu lat organizowana jest w różnych miejscach w Polsce.
Izabela Sałamacha, prezeska Fundacji Czysta Rzeka, podkreśla, że troska o środowisko naturalne przyciąga coraz więcej osób chętnych do sprzątania terenów zielonych. To ogromna inicjatywa – mówi.
– W ciągu siedmiu lat zaangażowało się ponad 90 tys. ludzi. Zebraliśmy niemal dwa tys. ton odpadów. Cieszy nas rosnąca świadomość społeczna i fakt, że dzięki zielonym patrolom pojawia się coraz więcej miejsc wolnych od śmieci. Jednak wciąż wiele pozostaje do zrobienia, dlatego tak ważne jest, że są ludzie gotowi działać – dodaje.
W akcję zaangażowali się między innymi sandomierscy harcerze pod opieką drużynowego Piotra Statucha. Antonina i Maja, uczestniczki sprzątania, tłumaczyły, że zależy im na ochronie środowiska, w którym żyją ryby zatruwane przez plastik. Zwracały uwagę, że Wisła, będąca wizytówką Sandomierza, zasługuje na szczególną troskę.
Wśród wolontariuszy znaleźli się także uczestnicy z różnych części kraju, w tym sołtysi od lat zaangażowani w Operację Czysta Rzeka. Jedną z nich była Beata Zięba, sołtyska jednej z wsi w gminie Iłża.
– Ludzie są tacy, jacy są. Naszym celem jest promowanie takich inicjatyw. Zbieramy śmieci, ale równie ważne jest uświadamianie społeczeństwu, że nie powinniśmy żyć w brudzie. To nasza wspólna odpowiedzialność – podkreśliła.
Sprzątaniu Wisły towarzyszyło wiele atrakcji. Uczestnicy mogli wziąć udział w spacerze po Górach Pieprzowych, rejsach z flisackimi opowieściami, a także warsztatach ekologicznych, gdzie tworzyli m.in. ksylofony z butelek wypełnionych wodą. Odbył się również wyścig patyków po Wiśle oraz uroczystość z okazji urodzin Operacji Czysta Rzeka, podczas której serwowano tort.
