Radni Prawa i Sprawiedliwości na dzisiejszej konferencji prasowej wyrazili niepokój, że sandomierski szpital nie otrzymał 60 mln zł, o które wnioskował z KPO w ministerstwie zdrowia.
Katarzyna Słonina, radna powiatowa stwierdziła, że jeśli nie uda się zdobyć tych pieniędzy, to będzie klęska zwłaszcza dla osób starszych, schorowanych, które mają problemy z dostaniem się do większej placówki medycznej.
– Te pieniądze są potrzebne do rozwoju sandomierskiej lecznicy – podkreśliła.
Radny Marcin Świerkula i Jacek Toś dodają jak istotne jest uzyskanie dofinansowania z ministerstwa z KPO bądź innego programu, ponieważ ilość zachorowań na nowotwory stale rośnie, a pacjenci z Sandomierza mają najdalej spośród innych mieszkańców w regionie do szpitala w Kielcach. Zadeklarowali swoją pomoc w rozmowach z ministerstwem i zaapelowali do wiceministra zdrowia Marka Kosa, który był wcześniej dyrektorem szpitala w Sandomierzu, aby pomógł w uzyskaniu pieniędzy na tak ważną inwestycję. Konferencję prasową zwołał wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Grzegorz Socha z PiS, jednak sam mimo wcześniejszych deklaracji, nie stawił się na nią.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik z PSL poproszony o komentarz powiedział, że wicemarszałek po raz kolejny wykorzystuje swoją funkcję do celów politycznych i nie pierwszy raz wysyła swoich pracowników po to, aby robili kampanię wyborczą pod szpitalem w Sandomierzu. Wyraził swoje zdziwienie, że wicemarszałek Socha nie interesuje się szpitalem, który podlega samorządowi województwa i który również nie otrzymał w tym konkursie pieniędzy z KPO, a jest to Świętokrzyskie Centrum Onkologii.
– Oprócz tego w naszym regionie negatywnie ocenione zostały wnioski szpitali z Czerwonej Góry i Starachowic, a mówi się tylko o Sandomierzu – dodał starosta.
Zapewnił, że nowy pawilon powstanie bez względu na to, czy ktoś będzie robił na tym politykę, czy będzie chciał ośmieszyć dyrektora, starostę czy zarząd powiatu. Przypomniał, że na realizację inwestycji zapewniona jest niemal połowa pieniędzy z dawnego RPO województwa świętokrzyskiego w kwocie 55 mln zł. Całość ma kosztować 140 mln zł. 2 maja starosta jedzie do Warszawy, aby rozmawiać o innych możliwościach sfinansowania budowy centrum leczniczo- ambulatoryjnego niż środki z KPO. Oprócz tego zaplanowane jest spotkanie z projektantem w sprawie ewentualnego zmniejszenia zakresu tej inwestycji, aby jej koszty były mniejsze.
Nowy pawilon według planów ma mieć ponad 6 tys. metrów kwadratowych, nowy blok operacyjny, sale ambulatoryjne, centralną sterylizatornię oraz inne nowoczesne pomieszczenia.
Przypomnijmy, wniosek szpitala został negatywnie oceniony z przyczyn formalnych, a odwołanie od tej decyzji nie przyniosło pozytywnego rezultatu i zostało odrzucone przez ministerstwo. Na razie nie ma uzasadnienia tej decyzji, według nieoficjalnych informacji powodem był brak środków własnych na zapewnienie wkładu własnego. Starosta nie zgadza się z tą decyzją i zapowiedział skierowanie sprawy na drogę sądową.
