15,5 tysiąca złotych udało się zebrać na rzecz Leszka Salvy podczas charytatywnego miniturnieju piłkarskiego. Dziennikarz TVP3 Kielce wraca do zdrowia i przechodzi bardzo kosztowną rehabilitację po pęknięciu tętniaka.
Grzegorz Kędzierski, prezes Fortis Bilard Kielce, podkreślił, że warto pomagać w każdej sytuacji.
– To jest właśnie wyraz, kiedy jest źle. Jest takie powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I to jest właśnie taka sytuacja, kiedy nasz przyjaciel potrzebuje pomocy. Przybyło dziś nie tylko środowisko dziennikarskie, z którego on się wywodzi. Tu jest całe środowisko sportowe, są znajomi, inne osoby, które usłyszały o jego chorobie. Oni wiedzą, jak fantastycznym człowiekiem jest Leszek i że trzeba mu pomóc. Zwracam się z prośbą do wszystkich, którzy mogą wspomóc Leszka, aby to zrobili – zaapelował.

Michał Salwa, brat Leszka, grający w drużynie Dziennikarzy, zaznaczył, że bardzo budujące było, że tyle osób przyszło na ten turniej.
– Ta impreza spotkała się z niesamowitym odzewem ze strony całego środowiska dziennikarskiego, ale nie tylko. Zagrały drużyny Temidy, Sędziów Piłkarskich i Policji. Wszyscy byli bardzo zaangażowani w to, żeby pomóc Leszkowi. On jako dziennikarz sportowy nie poddaje się i cały czas walczy o powrót do zdrowia. Rehabilitacja jest bardzo kosztowna, wszyscy o tym wiemy. Bardzo dziękuję organizatorom i wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego wydarzenia, że przekazują datki na leczenie brata – powiedział.

Piotr Rozpara, dziennikarz portalu wyborcza.pl i przyjaciel Leszka Salvy podkreślił zaangażowanie wielu osób w organizację imprezy.
– To wspaniałe, że przybyło tylu gości, tylu przyjaciół Leszka. Przede wszystkim ogromnie się cieszymy, że jest sam Leszek. Wydarzeniu towarzyszyła fantastyczna atmosfera. Damian Wysocki z powodzeniem licytował kolejne gadżety i pamiątki. Przybyło pieniędzy, bo nie ukrywajmy, że rehabilitacja Leszka pochłania gigantyczne pieniądze. Robimy wszystko zgodnie z hasłem Gramy Razem, żeby Leszek jak najszybciej wrócił do zdrowia i żebyśmy się częściej spotykali – przyznał.
Piotr Pytlos z drużyny Sędziowie Piłkarscy, podkreślił, że nie wynik sportowy w tym turnieju był najważniejszy.
– Zebraliśmy się tutaj po to, żeby pomagać. Taka jest inicjatywa naszego stowarzyszenia i jak najbardziej włączamy się we wszystkie akcje, które możemy wesprzeć – podkreślił.

Damian Wysocki z portalu wKielcach.info i jeden z pomysłodawców turnieju zaznaczył, że impreza, której celem jest pomoc Leszkowi odbywa się nie po raz pierwszy.
– Już trzeci raz spotykamy się w tym gronie, żeby pograć w piłkę. Cieszymy się, że to grono poszerzyło się o zespoły Policji i Temidy. Bardzo dużo osób przewinęło się przez obiekt Politechniki Świętokrzyskiej i przez te kilka godzin trwania wydarzenia. Cieszymy się, że wiele osób licytowało bardzo hojnie i tych pieniędzy udało się zebrać naprawdę dużo. To jest realna pomoc dla Leszka i dla jego rodziny. I my już wiemy, że kolejnym razem też się spotkamy, bo dzisiaj myślę, że tym wydarzeniem naszego spotkania był przyjazd Leszka z całą rodziną. Widok jego zadowolonej twarzy był najlepszą zapłatą za ten trud, który wiele osób poniosło, żeby ten turniej zorganizować – podkreślił.
W turnieju zwyciężyła Świętokrzyska Policja, która w finale w rzutach karnych pokonała Sędziów Piłkarskich. W meczu o trzecie miejsce Temida wygrała z Dziennikarzami 5:2.
Podczas wydarzenia można było wylicytować cenne i unikatowe przedmioty, jak na przykład wyjazdową koszulkę Korony Kielce z autografami drużyny przekazaną przez Koronę Kielce.
Do tej pory na rzecz Leszka Salvy odbyły się dwa mecze charytatywne między dziennikarzami, a sędziami piłkarskimi, podczas których zebrano łącznie ponad 45 tys. zł.
