– Dużo więcej jest jeszcze w ziemi niż zostało z niej wydobyte – tak o zabytkach archeologicznych mówi doktor Wojciech Rajpold z Muzeum Zamkowego w Sandomierzu. Zorganizowano tam Europejskie Dni Archeologii, które były okazją do prezentacji najnowszych nabytków muzealnych z działu archeologicznego.
Doktor Wojciech Rajpold uważa, że z szukaniem zabytków wcale nie trzeba się spieszyć. – Przetrwały 2 tysiące lat, a często więcej, to przetrwają jeszcze 100, czy 200 lat. Czasami lepiej jest odkryć jakiś zabytek np. za 50 lat, kiedy będziemy dysponować lepszymi metodami badawczymi, niż w tym momencie się nim zajmować, gdy już nic więcej nie jesteśmy w stanie z niego wyciągnąć. Z tego powodu niektóre stanowiska archeologiczne w regionie są przebadane w kilku procentach, dotyczy to m.in. cmentarzysk w Koprzywnicy i w Sadowiu – twierdzi archeolog.
Wśród prezentowanych nabytków archeologicznych Muzeum Zamkowego są m.in. grociki Scytów pochodzące z VII i VI wieku p.n.e., które trafiły do tej instytucji na początku tego roku. Zostały znalezione przez 12-letniego chłopca i przez członków Stowarzyszenia „Szansa” z Annopola. Grociki były używane do polowań lub militarnie, ponieważ Scytowie był to lud wojowniczy. Dr Wojciech Rajpold podkreśla, że te zabytki są o tyle ciekawe, bowiem w rejonie Sandomierza do tej pory odkryto niewiele śladów po Scytach.

Obecnie Muzeum Zamkowe w Sandomierzu realizuje projekt sfinansowany przez Ministerstwo Kultury dotyczący opracowania materiałów z badań archeologicznych nad kulturą złocką z późnego neolitu. Jedną z jej cech jest to, że występowała wyłącznie na terenie Wyżyny Sandomierskiej.
Zabytki archeologiczne stanowią najliczniejszą grupę eksponatów Zamku Królewskiego w Sandomierzu.