Ta droga musi powstać – podkreśla wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki, pytany o budowę trasy S74 przez Kielce.
Gość Radia Kielce zaznaczył, że popiera ideę, aby dobudować brakujące elementy, których istnienie jest zasadne, jak dodatkowe przejście dla pieszych, czy kładka. Zwraca jednak uwagę, że część rozwiązań w ramach planowanej inwestycji się poprawi. Wymienia tu bezkolizyjne skrzyżowanie na Alei Solidarności oraz częściowe schowanie drogi w tunelu.
– Chcę wszystkim wytłumaczyć: po pierwsze – ruch na tym odcinku się nie zwiększy, będzie taki sam, jak teraz. Aktualnie droga nr 74 i tak przebiega przez Kielce, jest otwartą przestrzenią, gdzie ten hałas i uciążliwość wprost dotyka wszystkich, którzy przy tej drodze mieszkają. Po drugie, nie wyobrażam sobie, żeby móc zatrzymać tę inwestycję, skoro z jednej strony dojdzie nam trasa S74 od Mniowa do granic województwa, która zostanie włączona do już istniejącej trasy, czyli węzła w Kostomłotach. Dojdzie nam także S74 od Łagowa do Kielc i Łagowa do Opatowa oraz dalej, na wschód. Są tam nieodległe, dwu lub trzyletnie terminy. I nagle mielibyśmy pustkę, jeśli chodzi o Kielce i przepustowość miasta. To byłby koszmar dla mieszkańców. Nie można tej drogi nie wybudować – podkreśla. Dodaje, że dzięki niej odcinek, który obecnie przejeżdża się w pół godziny, będzie można pokonać w 3 minuty.
Aktualnie, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ponownie sprawdza projekt pod kątem oddziaływania inwestycji na środowisko. Następnie wojewoda wyda ZRID dla budowy trasy.
Michała Skotnickiego zapytaliśmy także o ustawę wiatrakową, która aktualnie czeka na podpis Prezydenta RP. Zapisy zakładają m.in., że właściciele domów znajdujących się do kilometra od farm wiatrowych dostaną premie za sąsiedztwo. Jedno gospodarstwo może uzyskać maksymalnie 20 tys. zł rocznie. Czy dla właścicieli domów położonych przy wiatrakach będzie to wystarczająca rekompensata? Wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki ocenia, że jest to wyjście na przeciw mieszkańcom.
– Jest to fundusz partycypacyjny, na który będą się składać inwestorzy budujący farmy wiatrowe. Będzie to 20 tys. zł od jednego MW. Skoro przeciętna moc elektrowni wiatrowej wynosi obecnie ok 5 MW, to będzie ok 100 tys. zł na taki fundusz partycypacyjny. To będzie rozdzielone na gospodarstwa, które będą się znajdowały w strefie od 500 m do 1 kilometra od wiatraków – zapowiada wicewojewoda.
Gość Radia Kielce zwraca uwagę, że znaczne wsparcie, w wysokości ok 150 tys. zł rocznie od jednej, większej turbiny wiatrowej – trafi do samorządu. Na budowę farmy wiatrowej muszą się zgodzić wcześniej rady gminy w planie zagospodarowania przestrzennego.
Zdaniem Michała Skotnickiego, Prezydent Andrzej Duda podpisze ustawę wiatrakową. Dodaje, że obecnie w całym miksie energetycznym Polska ma ponad 20 proc z odnawialnych źródeł energii. Jego zdaniem, dojście do 2035 roku do 35 proc. jest realne. Docelowo, 1/3 polskiej energii ma być czerpana ze źródeł odnawialnych, 1/3 z węgla i 1/3 z atomu.
Wicewojewoda Michał Skotnicki odniósł się także do prac Polskiego Stronnictwa Ludowego nad zmianami w ustawie mówiącej o dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jak informowaliśmy wczoraj, Ludowcy sprzeciwiają się tym zapisom wprowadzonym przez Prawo i Sprawiedliwość, i uważają je za niekonstytucyjne. Gość Radia Kielce zaznaczył, że do prac nad zmianami PSL zaprasza wszystkie kluby parlamentarne.