Tablicę upamiętniającą ofiary Rzezi Wołyńskiej odsłonięto na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach. Robert Surma, wiceprezes stowarzyszenia ,,Kieleccy Patrioci” zwraca uwagę na fakt, że od tego roku dzień 11-go lipca oficjalnie jest świętem państwowym. To Narodowy Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA.
– W wyniku zbrodni wołyńskiej śmierć poniosło wielu rodaków, często z powodu samego faktu bycia Polakami, dlatego należy stale przypominać o tych wydarzeniach. Chciałbym również zwrócić uwagę na to, iż w tym roku dzień pamięci ofiar rzezi po raz pierwszy jest oficjalnym świętem państwowym. Tym bardziej cieszymy się z tego, że właśnie w takim dniu możemy ,,dołożyć swoją cegiełkę” do obchodów tego święta poprzez odsłonięcie tablicy – mówi Robert Surma.
Wyjaśnia jednocześnie, że to efekt wieloletnich starań. – Przez bardzo długo walczyliśmy, aby w Kielcach powstało tego typu miejsce. Już kilkanaście lat temu kielczanie w ramach oddolnej inicjatywy postawili brzozowy krzyż mający upamiętniać ofiary rzezi. Jednocześnie podejmowano liczne starania, aby na terenie Kielc stanął pomnik przypominający o wydarzeniach z lat 1942-1944. Obiekt ostatecznie powstał w Domostawie, ponieważ władze naszego miasta nie wydały odpowiedniego zezwolenia. Tablica, którą dziś odsłaniamy, powstała w wyniku decyzji wojewody świętokrzyskiego. Tekst widoczny w nowym miejscu pamięci został opracowany z pomocą Instytutu Pamięci Narodowej – tłumaczy.

11 lipca 2025 roku obchodzimy nowe święto państwowe: Narodowy Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W ustawie z 4 czerwca 2025 r. o ustanowieniu tego święta (Dz.U. z 2025 r., poz. 891) podkreślono, że „męczeńska śmierć z powodu przynależności do narodu polskiego zasługuje na pamięć w formie dnia wyróżnianego corocznie przez państwo polskie, w którym ofiarom będzie oddawany hołd”.
W ustawie przypomniano, że „w latach 1939–1946 nacjonaliści ukraińscy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych ukraińskich formacji nacjonalistycznych działających na ziemiach Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (województwa wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, poleskie) oraz obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego dokonali na ludności polskiej zbrodni ludobójstwa”.
„Zamordowali ponad sto tysięcy Polaków, głównie mieszkańców wsi, zniszczyli ich mienie i doprowadzili do uchodźstwa z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej setek tysięcy Polaków. Apogeum tej zbrodni przypada na lipiec 1943 r., a symboliczną datą hekatomby Polaków z rąk ukraińskich nacjonalistów jest dzień 11 lipca 1943 r., kiedy Polacy byli mordowani w około stu miejscowościach” – głosi ustawa.
W świetle prawodawstwa międzynarodowego, mordy popełnione przez Ukraińców głównie na Polakach kwalifikowane są jako ludobójstwo. Zgodnie z najnowszymi szacunkami polskich badaczy w latach 1939–1947 z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło nawet ponad 120 tys. obywateli Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej: ok. 60 tys. na Wołyniu i co najmniej 60 tys. w Małopolsce Wschodniej (woj. lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie), na Polesiu i na Lubelszczyźnie.