„Wolne śpiewanie” – pod takim hasłem w Zamku Królewskim w Sandomierzu odbyło się w niedzielę (27 lipca) wspólne śpiewanie piosenek żołnierskich, partyzanckich oraz warszawskich. Każdy mógł dołączyć do chóru, co uczyniło wielu sandomierzan oraz turystów.
Melodie intonowała Anna Przybysz wraz z zespołem Triodeon. Wydarzenie było częścią obchodów rocznicy bitwy pod Pielaszowem-Wesołówką oraz akcji „Burza”. Ewa i Sławomir Ochojscy przyjechali do Sandomierza z Rybnika. Gdy dowiedzieli się o „Wolnym śpiewaniu”, zaplanowali to w swoim programie dnia.
– Bardzo lubimy historię, więc takie imprezy nas przyciągają. To jest też zebranie ludzi, którzy kochają Polskę, a my się z nimi utożsamiamy. To jest niezwykłe spotkanie i oby było takich więcej, żeby młodzież poszła naszymi śladami, i żeby nie zapomniała – stwierdzili małżonkowie.
Stałym bywalcem tego spotkania muzycznego jest były burmistrz Sandomierza, obecnie miejski radny Marcin Marzec. Jak powiedział, przyciąga go atmosfera, którą potrafi stworzyć Anna Przybysz. Dodał, że jest to ciekawa forma upamiętnienia wydarzeń sprzed 81 lat.
– Wspominamy dzisiaj polską, sandomierską młodzież, ludzi, którzy zginęli pod Pielaszowem-Wesołówką. Ten sposób świętowania poprzez śpiewanie patriotycznych piosenek, to jest niesamowite przeżycie. Kto nie był, to gorąco zachęcam, bo to są takie emocje, których nie da się opowiedzieć – stwierdził Marcin Marzec.
„Wolne śpiewanie” rozpoczęło się od krótkiej prelekcji nt. bitwy, którą wygłosił regionalista Andrzej Cebula. Pod Pielaszowem-Wesołówką 30 lipca 1944 roku zginęło ponad 60 osób z 2. Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej.