W 2. kolejce Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Industrii Kielce zmierzą się w Lizbonie z najlepszym zespołem Portugalii, miejscowym Sportingiem. Spotkanie w Pavilhao Joao Rocha rozpocznie się w czwartek (18 września) o godz. 18.45 i w całości będzie transmitowane na antenie Radia Kielce.
W 1. kolejce Ligi Mistrzów obydwa zespoły zgodnie wygrały swoje mecze: Sporting w Bukareszcie z Dinamo 33:30, a Industria w Hali Legionów pokonała norweski Kolstad 38:27.
Co ciekawe, obydwa zespoły jeszcze nie spotkały się ze sobą nawet w meczu towarzyskim. Kielczanie z portugalskich drużyn mierzyli się z FC Porto. W poprzednim sezonie ekipa z Lizbony wystąpiła w Polsce, ale przeciwko Orlenowi Wiśle Płock w fazie grupowej. W pierwszym spotkaniu zespół trenera Ricardo Costy dość spokojnie wygrał 34:29, a w rewanżu w Płocku padł remis 29:29, który dla gości oznaczał bezpośredni awans do ćwierćfinału rozgrywek z drugiego miejsca w grupie. W ćwierćfinale Sporting spotkał się z HBC Nantes. Wówczas francuski zespół okazał się lepszy i na koniec Ligi Mistrzów zajął trzecie miejsce.
Również Jorge Maqueda, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Żółto-Biało-Niebieskich, który na międzynarodowym poziomie klubowym występuje od 20 lat, nie grał przeciwko Sportingowi.
– Miałem okazję rywalizować z Benficą jako zawodnik HBC Nantes i z FC Porto grając w Veszprem. Przeciwko Sportingowi zagram po raz pierwszy – przyznaje hiszpański rozgrywający.
Drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski komplementuje rywali.
– Twardo stąpamy po ziemi. Wiemy, że czeka nas ciężkie zadanie. Pierwszy raz w historii gramy ze Sportingiem. Chcemy zapamiętać to spotkanie jako pierwsze zwycięskie. Sporting to bardzo dobrze zbilansowana drużyna. W przeważającej większości to młodzi zawodnicy, którzy są głodni wygrywania. Wydaje mi się, że teraz chcą pójść krok dalej niż w poprzednim sezonie, a przecież otarli się o Final4. To na pewno rozbudziło ich apetyty – powiedział Krzysztof Lijewski.
Rozgrywający Szymon Sićko zwraca uwagę na braci Costa, którzy „rządzą” grą Sportingu przede wszystkim w ofensywie.
– Musimy skupić się na braciach Costa, bo z ich strony grozi największe niebezpieczeństwo naszej obronie. Grają bardzo szybko i zdobywają dużo bramek – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Szymon Sićko.
Trudno nie zgodzić się z zawodnikiem Industrii, co do braci Costa. W pierwszym meczu tego sezonu w Bukareszcie przeciwko Dinamu Francisco zdobył 8, a Martim 7 bramek dla Sportingu i to byli najskuteczniejsi gracze w całym spotkaniu.
Co będzie najważniejsze, żeby osiągnąć sukces w Lizbonie?
– Musimy szybko organizować się po rzuconych golach lub naszych stratach. To może być kluczem do zwycięstwa. Sporting dobrze radzi sobie w kontrach i szybkim środku. Potrafią biegać do przodu. Mają styl, który podoba się kibicom w całej Europie. Ich akcje nie trwają długo. Jeśli ktoś tylko „zaśpi” w obronie, natychmiast potrafią to wykorzystywać. – podkreśla Krzysztof Lijewski.
W zespole Industrii na pewno nie zagra Dylan Nahi. Francuski skrzydłowy cały czas przechodzi w Paryżu rehabilitację po operacji obręczy barkowej. Pozostali gracze powinni być do dyspozycji trenera Talanta Dujszebajewa, chociaż nie wiadomo jak będzie się czuł Piotr Jarosiewicz, który był przeziębiony.
Mecz 2. kolejki Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Sporting Lizbona – Industria Kielce rozegrany zostanie w czwartek (18 września) o godz. 18.45. Transmisja na antenie Radia Kielce.