Opat nakazał szukać śladów w klasztorze na Monte Cassino. Wierzył, że benedyktyni przybyli na Święty Krzyż właśnie z tamtego klasztoru. Znawcy tematu twierdza jednak, że sprawa nadal jest otwarte.
Długosz podaje, że król Boleslaw rozpoczął starania o sprowadzenie benedyktynów z klasztoru na Monte Cassino. Już w 1650 roku opat Sierakowski polecił swym wysłannikom, aby wyszukali w archiwum cassińskim ślady pochodzenia benedyktynów świętokrzyskich z Monte Cassino. Niestety, poszukiwania nie przyniosły pożądanych wyników.
Znawcy tematu sugerują także, że Bolesław Krzywousty sprowadził benedyktynów z Węgier. Stało się to w czasie pokutnej pielgrzymki do opactwa w Samogywar.
Istnieje też opinia, że to mnisi tynieccy zasiedlili Św. Krzyż. Jako dowód podaje się, że między opactwem świętokrzyskim i tynieckim zachodziła wymiana opatów. Przez kilka wieków istniał spór między Tyńcem a Świętym Krzyżem, który klasztor jest starszy, a tym samym przysługuje mu tytuł arcyopactwa. W tym sporze mnisi z Tyńca nie przywoływali faktu, że to ich poprzednicy udali się na Łysą Górę i zasiedlili nowe opactwo. Przeczy to więc opinii, że Tyniec był macierzystym opactwem Św. Krzyża.
Skąd przybyli benedyktyni – sprawa nadal jest otwarta i nie ma jasnej odpowiedzi.
Dalsza historię Świętego Krzyża przedstawiamy w najnowszym odcinku audycji „Moc historii”.