Na pewno nie chcą długo pamiętać czwartkowego spotkania Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Industrii. Kielczanie w trzeciej serii gier zostali wypunktowani przez mistrzów Niemiec, Fuechse Berlin przegrywając w Hali Legionów 32:37. Do przerwy dali sobie rzucić aż 22 gole przy zdobytych własnych 17 bramkach, co świadczy o całkowitej dominacji zespołu z Berlina, który w pewnym momencie prowadził już nawet różnicą 10 trafień.
Trener Industrii Talant Dujszebajew powiedział po tym meczu, że dysponuje słabszym składem niż kilka lat temu i że jego gracze mają za mało okazji do nauki, bo polska liga tego nie gwarantuje.
– My musimy uczyć się i wstać na nogi. Patrzmy pozytywnie i też nie gadajmy głupot. To nie jest ten zespół, który był trzy lata temu, dwa lata temu, to nie jest zespół, który był w 2015 czy w 2016 roku. Także dajmy spokój, jeżeli popatrzycie, kto u nas był wtedy i kto u nas jest teraz. To są ludzie młodzi, niedoświadczeni, którzy potrzebują mocnego „bicia się” w meczu. W naszej lidze niestety nie mamy tego i dlatego będziemy korzystali z tego, że w Ligi Mistrzów będziemy „bić się” z najwyższego poziomu. Życie jest długie i jak powiedzieliśmy, na pewno będziemy walczyć do końca – powiedział trener Talant Dujszebajew.
Po trzech kolejkach kielczanie zajmują 6. miejsce w tabeli grupy A z dwoma punktami na koncie. Prowadzi Fuechse z kompletem 6 „oczek” i jest to jedyna drużyna w stawce bez porażki. W przyszłym tygodniu Industria nie gra w Lidze Mistrzów, bo w Egipcie odbywa się turniej Super Globe. Kolejny mecz rozegra 9 października na wyjeździe z, obok Fuechse Berlin, faworytem naszej grupy, węgierskim One Veszprem.