W 11. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 1:3 (0:1). Dwa gole dla rywali zdobył Sergio Lozano, odpowiednio w 45. oraz 56. minucie. Jedno trafienie dołożył w 81. minucie Jesus Imaz. Honorową bramkę dla kielczan zdobył w 90+3 minucie Konstantions Sotiriou.
Jagiellonia od początku meczu miała ogromną przewagę w posiadaniu piłki, goście próbowali wysokiego pressingu, ale najczęściej w dużym zagęszczeniu bronili się na własnej połowie, licząc na szybkie zagranie piłki do Antonina, lub dużą szybkość w kontrze Dawida Błanika.
Jagiellonia już w 5. min stworzyła sobie doskonałą sytuację, bo Jesus Imaz trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi bliski sytuacji sam na sam z bramkarzem Jagiellonii był Antonin, ale we własnym polu karnym dogonił go i zdołał wybić piłkę Andy Pelmard.
Wydawało się, że wciąż atakując białostoczanie z łatwością będą tworzyli bramkowe okazje i obejmą prowadzenie. Nic takiego się jednak nie stało, bo Korona grała bardzo uważnie w defensywie, gospodarze rozgrywali akcje cierpliwie i konsekwentnie po ziemi, ale przez długi czas Xavier Dziekoński w bramce kielczan nie miał zbyt wiele do roboty.
W 12. min to Jagiellonia miała kontrę, Kamil Jóźwiak wbiegł w pole karne, w pojedynku z Wiktorem Popowem upadł, ale sędzia Tomasz Kwiatkowski uznał, że nie było faulu. Po drugiej stronie boiska uderzeń próbował Błanik, ale Sławomir Abramowicz obronił je bez trudu. W końcówce pierwszej połowy białostoczanie zaczęli strzelać z dystansu, Dziekoński obronił uderzenia Imaza i Jóźwiaka, ale był bezradny w 45. min. Wybita przez obrońców Korony piłka trafiła tuż za linią pola karnego do Sergio Lozano, strzał Hiszpana odbił się jeszcze od gracza gości i piłka wpadła do bramki.
Scenariusz drugiej połowy się nie zmienił. Nadal przy piłce utrzymywali się gospodarze; w 50. min znakomitej okazji nie wykorzystał Jóźwiak, który z kilku metrów uderzył wprost w Dziekońskiego. W 53. min dalekim wyjściem z pola karnego Jagiellonię ratował Abramowicz, uprzedzając przy piłce Antonina. Trzy minuty później Jagiellonia podwyższyła prowadzenie, Louka Prip zagrał na linię pola karnego do Lozano, a Hiszpan technicznym strzałem zdobył swego drugiego gola w meczu.
Białostoczanie kontrolowali spotkanie, choć Korona była groźna po stałych fragmentach gry. W 78. min Pau Resta po rzucie rożnym doszedł do uderzenia głową, ale przestrzelił.
W 81. min swoje możliwości pokazał nastoletni skrzydłowy Jagiellonii Oskar Pietuszewski. Po lewej stronie ograł dwóch obrońców Korony, wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę Imazowi, który z dużym spokojem, technicznym uderzeniem podwyższył wynik.
Korona zdobyła honorową bramkę tuż przed końcowym gwizdkiem. Po rzucie rożnym, w doliczonym czasie gry, Kostas Sotiriou wygrał pojedynek główkowy w polu karnym Jagiellonii i pokonał Abramowicza.
Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Sergio Lozano (45), 2:0 Sergio Lozano (56), 3:0 Jesus Imaz (81), 3:1 Kostas Sotiriou (90+4-głową)
Żółta kartka – Jagiellonia Białystok: Afimico Pululu. Korona Kielce: Bartłomiej Smolarczyk.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 19 007.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz – Alejandro Pozo, Dusan Stojinovic, Andy Pelmard, Bartłomiej Wdowik – Louka Prip (73. Alejandro Cantero), Sergio Lozano (63. Leon Flach), Taras Romanczuk, Kamil Jóźwiak (63. Oskar Pietuszewski) – Jesus Imaz (88. Bartosz Mazurek), Dimitris Rallis (63. Afimico Pululu).
Korona Kielce: Xavier Dziekoński – Bartłomiej Smolarczyk, Kostas Sotiriou, Pau Resta – Wiktor Popow, Tamar Svetlin, Martin Remacle (71. Władimir Nikołow), Konrad Matuszewski (64. Marcel Pięczek) – Stjepan Davidovic (75. Nono), Antonin Cortes (71. Miłosz Strzeboński), Dawid Błanik (64. Nikodem Niski).