W meczu 13. kolejki Betclic 3. Ligi Sparta Kazimierza Wielka przegrała na własnym stadionie z Wisłoką Dębica 1:3.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo źle dla gospodarzy. Już w 8. minucie prowadzenie gościom dał Szymon Feret, a dwie minuty później wynik podwyższył Dominik Kulon. Sparta odpowiedziała po przerwie – w 63. minucie kontaktowego gola zdobył Karol Stanek. W końcówce spotkania przyjezdni ponownie trafili do siatki – w 83. minucie Kacper Maik pewnie wykorzystał rzut karny, ustalając wynik meczu na 3:1.
Trener Sparty Krzysztof Trela przyznał, że mimo wyniku jego zespół zaprezentował się z dobrej strony.
– Finalnie przegraliśmy, ale rzeczywiście można być zadowolonym. W wielu fragmentach meczu to my dominowaliśmy. Pokazaliśmy walkę, zaangażowanie i kilka naprawdę składnych akcji. Nie da się jednak ukryć, że jakości nam brakuje. Po tym spotkaniu pretensje możemy mieć tylko do siebie, a nie do sędziego – powiedział szkoleniowiec.
Trener podkreślił, że błędy indywidualne miały kluczowe znaczenie dla końcowego wyniku.
– Popełniliśmy trzy kardynalne błędy, po których Wisłoka strzeliła bramki. Udało się zdobyć kontaktowego gola, ale zabrakło i czasu, i umiejętności, żeby odwrócić losy meczu. Jak mam być szczery, to na ten moment ta trzecia liga nas przerasta – przyznał szkoleniowiec.
W następnej serii gier Sparta zmierzy się na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska.